eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRekrutacja do zawodow prawniczychRe: Rekrutacja do zawodow prawniczych i ksztalcenie prawnikow
  • Data: 2002-07-07 08:21:57
    Temat: Re: Rekrutacja do zawodow prawniczych i ksztalcenie prawnikow
    Od: "Paweł Hajdys" <p...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    MAX <max_kr(NO-SPAM)@poczta.onet.pl> napisał(a):
    > Nie wiem gdzie Ty studiujesz,

    Na UŁ...

    > ale na UJ raczej nie ma niedouczonych magistrów.

    Nie chce mi sie wierzyc, zeby u Was bylo tak cudownie. Nie wmowisz mi, ze
    osoba, ktora dopiero co skonczyla studia i zaczela sie doktoryzowac potrafi
    udzielic odpowiedzi na pytania o rozne kwestie sporne. Mi sie dopiero zaczely
    podobac proseminaria magisterskie z prof. Szafnicka - bo cos sie dzialo
    (pisalismy glosy, ocenialismy stanowiska SN i SA, etc.). Czlowiek, ktory po
    prostu ukonczyl poszczegolne kursy dogmatykow w ramach studiow prawniczych
    zna podstawy i tego sie nie zmieni.

    > >fragment
    > > wykladow powinnismy sie uczyc pisac pozwy, umowy, akty oskarzenia,
    > > prowadzic spory o fakty i o prawo...

    > A u was się tego nie robiło? Przecież są odpowiednie przedmioty, gdzie tego
    > uczą, albo programy gdzie się to ćwiczy - np. uniwersyteckie kliniki prawa.
    > I to w ramach pięciu lat studiów. Trzeba tylko chcieć.

    U nas jest klinika prawa, ale jako monograf dla czwartego roku (o ile sie
    orientuje - sam jestem na III). Poza tym na swiczeniach u nas nawet glupiej
    umowy nie napiszemy. Omawiamy po prostu kolejne partie wykladow co dla mnie
    mija sie z sensem. A przedmiotow oddzielnych nie ma.

    > A na czym polega nauka prawa? Przecież nikt na wykładzie nie wtłoczy Ci do
    > głowy materiału. Po prostu trzeba usiąść nad książką i nauczyć się tego co
    > potrzeba. Bo bez tej wiedzy to pozwu ani aktu oskarżenia nie napiszesz. A
    > nawet jeśli Ci się uda, to przegrasz w sądzie z osobą, która się tego
    > nauczyła.

    Owszem, Pajor sprawi, ze zobowiazania bede znal najlepiej z polskich
    studentow. Ale znac essentialia negoti umowy najmu a napisac dobra umowe
    najmu to dwie rozne pary kaloszy. Dobrze, ze mam Lex'a co daje mi pewne
    mozliwosci ruchu.

    > Ale jakby na to nie spojrzeć, nawet 6 lat to za mało, aby opanować materiał.

    No bez przesady. Nie wymagam, zeby nam kazali wkuwac prawo farmaceutyczne,
    czy rozporzadzenia z prawa budowlanego. W 5 lat da sie prawo poznac.
    Rozlozenie tego na 6 spowodowaloby, ze mielibysmy w ramach studiow wiecej
    czasu na praktyke, a wszystko mozna by robic ciutke dokladniej.

    > Jeżeli zaraz po studiach wykonywałoby się zawód, wówczas wyrządziłoby się
    > więcej szkody klientom niż pożytku. Chciałbyś się uczyć na kimś?

    Stary a jak jest teraz. Bylem na praktykach w Wawie i wiedzialem, ze
    wszystkie urzedowki prowadza substytuci, ktorymi sa najczesciej aplikanci po
    0,5 (pol roku!!!) aplikacji adwokackiej. Jak ten koles wie duzo wiecej ode
    mnie z karnego czy kapeku to jestem Swiety Mikolaj.

    Pozdrawiam

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1