> Dwa tygodnie temu oddal buty do reklamacji na gwarancji.
> Chcial oddac na prawach rekojmi ale sprzedawca powiedzial ze on nie uznaje
> rekojmi (?!)
BZDURA. NOŻE MI SIĘ OTWIERAJĄ JAK TO SŁYSZĘ!!!
OBOWIĄZEK RĘKOJMI JEST NAŁOŻONY NA SPRZEDAWCĘ PRZEZ PRAWO I NIE MA CO
DYSKUTOWAĆ!
Niestety wielu sprzedawców wie mniej o rękojmi od konsumentów.
Ja ostatnio musiałem wytłumaczyć kierownikowi sklepu obuwniczego co to jest
rękojmia, bo nie wiedział.
Polecam lekturę
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/modules.php?
name=News&file=article&s
id=71

> Reklamacja nie zostala uwzgledniona.
> Stwierdzono ze impregnacja zostala zle przeprowadzona.
>
> Do butow tych nie bylo zadnej instrukcji w jezyku polskim.
> Kiedy z kolei znajomy chcial reklamowac jeszcze raz (tyle ze na prawach
> rekojmi) sprzedawaca powiedzial ze nie uznalby tego z tego samego powodu
> co producent.
A tutaj może być problem. Jeżeli jakąś wadę zareklamowałeś na zas.
gwarancji, to tą samą wadę nie można zareklamować na zas rękojmi. Ale może
sprzedawca się nie połapie:)
Kto zrobił ekspertyzę? Producent, czy rzeczoznawca?
Można się odwołać od tej decyzji.

> Znajomy powiedzial ze buty musza byc dostarczone z instrukcja
> w jezyku polskim. (Instrukcji takiej nei bylo razem z butami).
> Sprzedawca powiedzial ze taka instrukcja lezy na parapecie (?!)
Każdy produkt sprzedawany na terenie RP powinien posiadać załączoną
instrukcję w jęz. polskim. To jest niedopatrzenie producenta lub sprzedawcy,
że klient nie otrzymał instrukcji.

> Znajomy mowi ze pojdzie do sadu konsumenckiego.
Skoro tak się upierają przy swoim, to niestety chyba już tylko to pozostało.
>
> Pozdrawiam
> Tomek Dębiński
> t...@p...onet.pl
> http://tdebinski.republika.pl
>
>