eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRP3 100 lat za Nigerią ;-)Re: RP3 100 lat za Nigerią ;-)
  • Data: 2020-10-17 11:15:37
    Temat: Re: RP3 100 lat za Nigerią ;-)
    Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.10.2020 o 00:54, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 16.10.2020 o 13:52, Kviat pisze:
    >
    >>>>> Masz racje. Nie wymyślili. Ale nie wiemy ile jest pomówień.
    >>>> Nie bredź. Nie ma znaczenia ile jest pomówień. Te pomówienia
    >>>> nijak nie usprawiedliwiają skali ujawnionego procederu.
    >>> Ale jak chcesz ocenić skalę procederu, jak nie masz punktu
    >>> odniesienia?
    >> Jak każdy normalny człowiek. Po skali procederu. I mam punkt
    >> odniesienia. Jeżeli jest (przykładowo...) 1000 przypadków ujawnionych
    >> i 10 pomówień, to robi ci jakąś różnicę, czy pomówień jest 10000 czy
    >> 100000?
    >
    > Przyznam, ze nie za bardzo rozumiem Twoją matematykę, ale generalnie dla
    > mnei ma to istotne znaczenie. Nie wyobrażam sobie, jak moglibyśmy na 10
    > pomówień mieć 1000 przypadków ujawnionych, bo na zdrowy rozsądek
    > pomówień zawsze musi być więcej, niż ostatecznie potwierdzonych przypadków.

    Widzę właśnie, że nie rozumiesz. Ty w ogóle mało co rozumiesz.

    Łopatologicznie:
    1010 zgłoszeń = 1000 przypadków + 10 pomówień.
    A nie 1010 pomówień.

    Nie potrafisz ogarnąć problemu, bo dla ciebie wszystkie zgłoszenia są
    pomówieniami. Pomówienie jest karalne. Zgłoszenie nie.


    > Natomiast jeśli (o czym dalej piszesz) pomówień jest 10.000, to przy
    > tysiacu potwierdzonych wychodziłoby, na to, że 9 na 10pomówionych ejst
    > niewinnych.

    Ale 1000 nadal jest winnych.

    > Jesli tych pomówień byłoby 100.000, no to 99 na 100
    > pomówionych ejst niewinnych.

    Ale 1000 nadal jest winnych.
    Za mało? To od jakiej liczby w/g ciebie zgłoszenia należy zacząć
    traktować poważnie, a nie jak pomówienia?

    > A jeśli byśmy stwierdzili, ze tylko 10
    > przypadków sie potwierdziło (bo nie wiem, do czego ta liczba w Twoim
    > tekście,

    Przecież napisałem, że liczby przykładowe. Celowo dobrałem okrągłe żebyś
    miał łatwiej. A widzę, że i tak nie pomogło.


    > no to na 100.000 pomówionych 99.990 byłoby niewinnych. Tylko to
    > dane z kosmosu, bo wszystkich duchownych jest w Polsce 25.000.

    Oczywiście, że dane z kosmosu. Wiesz co to jest przykład? W szkole nie
    nauczyli?
    Na marginesie podpowiem ci, że poza granicami Polski również istnieją
    ludzie. Ten proceder kościoła jest międzynarodowy (już samo to
    normalnemu człowiekowi daje do myślenia).

    >> To nadal jest 1000 przypadków. Dla normalnego człowieka punktem
    >> odniesienia jest 0 przypadków.
    >
    > Odnoszę wrażenie, że zupełnie nie rozumiesz, co ja piszę.

    Już ci pisałem, że mam nadzieję, że dożyję w zdrowiu psychicznym do
    późnej starości i nie zrozumiem obrońców kościelnego procederu ochrony
    pedofilów.

    > Sposób
    > postępowania z pomówionymi zależy od tego, jakie jest
    > prawdopodobieństwo, ze pomówienie jest prawdziwe.

    Po pierwsze, w przypadku kościoła jest wysokie prawdopodobieństwo.
    Bardzo wysokie, na co wskazuje skala ujawnionego procederu.
    Po drugie, ubzdurałeś sobie, że wszystkie zgłoszenia to pomówienia i
    dlatego wszystkie zgłoszenia należy traktować jak pomówienia.

    Ilość zgłoszeń, które zostały potwierdzone, skala tego ujawnionego i
    udokumentowanego procederu, każdego normalnego człowieka prowadzi do
    wniosku, że każde zgłoszenie należy potraktować poważnie. A jak się nie
    potwierdzi, to się cieszyć, że się nie potwierdziło.

    Trzeba być kretynem, żeby przy obecnym stanie wiedzy na ten temat,
    spuszczać na drzewo zgłaszającego, tylko dlatego, że u 10 czy 100
    poprzednich nie udało się potwierdzić (co wcale nie znaczy, że nie miało
    miejsca).

    Trzeba być kretynem, żeby zakładać, że nagle zrobiła się moda i że
    ludzie nagle masowo postanowili dla zabawy "pochwalić" się przed
    małżonkiem, dziećmi, znajomymi, opinią publiczną (o kulsonie na
    komisariacie z litości nie wspomnę), że zostali zgwałceni przez klechę.

    > Nie można podejmować
    > jakiś radykalnych działań wobec 10.000 ludzi tylko dlatego, ze
    > spodziewamy się, iż jedna z nich jest pedofilem.

    Cały czas nie ogarniasz, że podane przeze mnie liczby to tylko przykłady.

    Po drugie, normalni ludzie zakładają, że jak 10000 ludzi zgłasza taki
    sam problem, to prawdopodobieństwo masowej histerii jest niewielkie i
    nie chodzi o jeden przypadek.

    Ale dlaczego mnie nie dziwi twoje stanowisko? Bo nie jesteś, niestety,
    jedyny.
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Amber_Gold

    "W marcu 2012 roku poszkodowani klienci WGI bezskutecznie ostrzegali
    rząd i inne instytucje przed Amber Gold i Finroyal oraz wnosili o zmiany
    w prawie mające zapobiec powstawaniu i rozrostowi piramid finansowych"
    "(...)W opublikowanym w 2013 roku raporcie Komitet Stabilności
    Finansowej zauważył, że wyłudzenie pieniędzy przez Amber Gold od ponad
    11 tys. osób było możliwe m.in. dzięki zaniechaniom ze strony instytucji
    publicznych, wskazując przede wszystkim na Prokuraturę Rejonową
    Gdańsk-Wrzeszcz, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ABW oraz CBŚ
    oraz część banków współpracujących z Amber Gol"

    Inne przykłady znajdziesz samodzielnie, gdy organy ścigania lekceważą
    problem pomimo dużej ilości zgłoszeń, bo przecież "nie można podejmować
    radykalnych działań tylko dlatego, że spodziewamy się, iż jedna z nich
    jest poszkodowana".

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1