eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?Re: ROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?
  • Data: 2024-07-13 18:28:50
    Temat: Re: ROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 13.07.2024 o 15:09, _Master_ pisze:

    > Tam jest wytłumaczone dlaczego i po co jest państwu małżeństwo.

    Małżeństwo państwu głównie było po to, by tatusiowie łożyli na dzieci.
    Zanim wymyślono badania DNA zbudowano taki model, że z założenia
    dziewczynka sypia tylko z jednym facetem. Ustalenie matki jest
    oczywiste. Ustalenie ojca przy takim założeniu też. Wbrew pozorom nie
    wszystkie kultury tak mają. Czytałem kiedyś, że w średniowiecznej
    Japonii poza małżeństwem były też oficjalne konkubinaty. Ojcostwo
    ustalało się nie przez urodzenie z małżeństwa, tylko przez uznanie przez
    ojca. Podejrzewam, że jakby przeanalizować zwyczaje w tym zakresie, to
    jeszcze kilka innych rozwiązań by się znalazło.

    Tak więc z zacytowanym materiałem po prostu się w tej części nie zgadzam
    kategorycznie. Pomysł podatku dochodowego jest stosunkowo nowy. Na pewno
    nowszy, niż małżeństwa. Dawniej przeważnie podatek był od gruntu i
    często w formie świadczenia osobistego (praca), a tylko czasem
    zastępowany jakąś formą przykładowo dostarczaniem części zbiorów.
    >
    > I na tym tle domaganie się równorzędności dla gejów jest bez sensu z
    > powodów moralnych z powodów podatkowych, demograficznych...
    > Powodów jest whoooooj

    I tu się zgadzam z tą tezą, ale nie zgadzam się, że znaczenie mają
    kwestie podatkowe, demograficzne, a i mam wątpliwości co do moralnych.
    Absolutnie mam nic do tego, jak chłopiec z chłopcem chcą mieszkać razem
    albo dziewczynka z dziewczynką. Ich sprawa. Ale małżeństwo to związek
    mężczyzny z kobietą. To, że związek dwóch osób tej samej płci nie jest
    małżeństwem, nie jest przejawem dyskryminacji, a po prostu czystej
    logiki. Jeśli z jakiegoś powodu osoby tej potrzebują jakiegoś
    unormowania prawnego tego, to należy to w sensownym zakresie oczywiście
    zrobić. Na pewno nie powinno być problemu ze współwłasnością, czy
    jakimiś sprawami podatkowymi, to już kwestia dzieci jest bardziej
    kontrowersyjna i omówię je niżej. Kobieta nie może za dyskryminacje
    uznawać tego, ze ma menstruacje co miesiąc i domagać się od polityków
    ustawowego zmienienia tego faktu. Nic na to nie poradzimy, że natura tak
    to wymyśliła, że kobiety rodzą dzieci, a mężczyźni nie i demagogią
    pozostaje żądanie zmienienia tego poprzez ustawy.

    Ale wróćmy do kwestii praw rodzicielskich. Jest masa par, które
    wychowują dziecko jednego z partnerów. I nie ma takiego mechanizmu, że
    automatycznie obecny partner życiowy rodzica staje się rodzicem. Wydaje
    mi się, że najpierw taką kwestię by trzeba przedyskutować, bo to miałoby
    jakiś większy sens, choć nie jest wcale proste.

    Kolejna sprawa to zauważmy, że jeśli nawet matka jest lesbijką i
    zachodzi w ciążę, by mieć dziecko, ale nie tworzy z żadnym mężczyzną
    "pary", to nadal to dziecko jakiegoś ojca ma. Może nieznanego, ale co do
    zasady ma. W SEXMISJI był omawiany jakiś wyjątek, ale nie wiem na ile to
    realne. No więc teraz trzeba by się zastanowić, jak to rozwiązać. Teraz
    powiedzmy, że uznamy partnerkę mamy za ojca. A jak prawdziwy ojciec
    zostanie ustalony, to dziecko bedzie miało dwóch?

    A w ogóle na jakiej podstawie pozbawiać ojcostwa prawowitego ojca, by
    zaspokoić żądania matki, że ona by chciała, by jej koleżanka była tatą?

    Tak więc ja nie mam nic do osób o odmiennych poglądach na stosunki
    damsko-męskie, ale tego, ze natura to tak skonstruowała, ze są chłopcy i
    dziewczynki i trzeba zasadniczo osoby dwóch płci, by z tego narodziło
    się dziecko nie zmienimy. Wydaje mi się, ze jeśli ktoś by chciał to
    jakoś z mienić, to najodpowiedniejsza pozostaje żarliwa modlitwa, bo
    skoro Bóg to tak wymyślił, to tylko on to może zmienić. Dla
    niewierzących w sumie chyba nic nie zostaje.

    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1