eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?Re: ROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?
  • Data: 2024-07-14 14:42:16
    Temat: Re: ROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 14.07.2024 o 13:26, Kviat pisze:
    >> Ale wróćmy do kwestii praw rodzicielskich. Jest masa par, które
    >> wychowują dziecko jednego z partnerów. I nie ma takiego mechanizmu, że
    >> automatycznie obecny partner życiowy rodzica staje się rodzicem.
    >> Wydaje mi się, że najpierw taką kwestię by trzeba przedyskutować, bo
    >> to miałoby jakiś większy sens, choć nie jest wcale proste.
    >> Kolejna sprawa to zauważmy, że jeśli nawet matka jest lesbijką i
    >> zachodzi w ciążę, by mieć dziecko, ale nie tworzy z żadnym mężczyzną
    >> "pary", to nadal to dziecko jakiegoś ojca ma.
    > No i co z tego? Co ma piernik do wiatraka?

    A można mieć dwóch ojców? - w sensie biologicznym.

    > Jak ktoś/para adoptuje dziecko, to staje się ojcem/matką w sensie
    > biologicznym?

    Nie. Zresztą w oprawnym też nie. Staje się opiekunem prawnym.
    >
    >> Może nieznanego, ale co do zasady ma.
    > No i? Takie adoptowane dziecko też co do zasady ma.
    >
    >> No więc teraz trzeba by się zastanowić, jak to rozwiązać. Teraz
    >> powiedzmy, że uznamy partnerkę mamy za ojca. A jak prawdziwy ojciec
    >> zostanie ustalony, to dziecko bedzie miało dwóch?
    > A gdy prawdziwi rodzice adoptowanego dziecka zostaną ustaleni, to co się
    > wtedy dzieje?

    Nic. Zostają ustaleni. Boję się, ze nie masz zielonego pojęcia, jak to
    działa i stąd te niedorzeczne pytania;.
    >
    >> A w ogóle na jakiej podstawie pozbawiać ojcostwa prawowitego ojca, by
    >> zaspokoić żądania matki, że ona by chciała, by jej koleżanka była tatą?
    > I po co tak bredzić?
    > Pozbawienie ojca praw rodzicielskich, to nie jest oświadczenie woli
    > matki przy kieliszku wina. To po pierwsze.
    > Po drugie, dlaczego "koleżanka" (serio?) musiałaby by być tatą?

    No tak. Może jeszcze być mamą :-)
    >
    > Dopasowujesz "argumenty" do swoich dziwnych uprzedzeń. Masz bałagan w
    > głowie i tyle.

    Trudno, bym dopasowywał do Twoich. Aż tak się wczuć nie potrafię.

    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1