-
Data: 2010-02-03 17:01:06
Temat: Re: Pytanie chyba prawne
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2010-02-03 14:56, Gruby Jendrek pisze:
>
Niemniej jako nazwisko spotykam po raz pierwszy.
>
Jest nas trochę w Polsce i dużo dość w Niemczech.
--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
Następne wpisy z tego wątku
- 03.02.10 23:20 Gotfryd Smolik news
Najnowsze wątki z tej grupy
- Prawo u polaczków
- Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- Czyli się da
- Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- Re: lider unieważnionych wyborów niedopuszczony do powtórki
- Prawo "gminne"
- oszustwo na kupno auta
- stopcham - odznaka policyjna
- Re: Czy to była Polska Dywizja Waffen SS? [SS Galicja]
- Zaniepokojeni mieszkańcy
- Teraz kolej na studentów
- Re: Czy to była Polska Dywizja Waffen SS? [SS Galicja]
- Narkotyki na Uniwersytecie
- Gdy ministrowie sa golodupcami
Najnowsze wątki
- 2025-03-12 Prawo u polaczków
- 2025-03-11 Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- 2025-03-10 Czyli się da
- 2025-03-10 Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- 2025-03-10 Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- 2025-03-09 Re: lider unieważnionych wyborów niedopuszczony do powtórki
- 2025-03-08 Prawo "gminne"
- 2025-03-07 oszustwo na kupno auta
- 2025-03-06 stopcham - odznaka policyjna
- 2025-03-06 Re: Czy to była Polska Dywizja Waffen SS? [SS Galicja]
- 2025-03-05 Zaniepokojeni mieszkańcy
- 2025-03-04 Teraz kolej na studentów
- 2025-03-03 Re: Czy to była Polska Dywizja Waffen SS? [SS Galicja]
- 2025-03-03 Narkotyki na Uniwersytecie
- 2025-03-03 Gdy ministrowie sa golodupcami