eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzyszła mi reklama z banku. › Re: Przyszła mi reklama z banku.
  • Data: 2012-05-07 00:06:46
    Temat: Re: Przyszła mi reklama z banku.
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>

    >
    >> Zainteresowany idzie do sklepu by coś kupić a nie czeka w domu aż jakiś
    >> naciągacz uszczęśliwi go swoją ofertą.
    >
    > "Zainteresowany" przede wszystkim powinien być zainteresowany pozysakaniem
    > maksymalnie dużej ilości informacji w celu dokonania zakupu optymalnego.

    Czy Ty rozumiesz co się do Ciebie pisze ?! NIE JESTEŚMY zainteresowaniu
    zakupem niczego co chcą nam wcisnąć. To czym jesteśmy zainteresowani
    odnajdujemy sami bez udziału naciągaczy.

    > Sklep zazwyczaj nie jest takim źródłem informacji, tylko miejscem do
    > którego udajesz się jak już taką informację masz.

    Raczysz sobie żartować. Sklep jest zwykle jedynym miejscem w którym klient
    uzyskuje informację o produkcie. Przychodzi nie mając pojęcia, otrzymuje
    informacje o towarach, które mogą go interesować, wybiera, wychodzi. Może
    przeciągnąć szukając informacji wśród bliższych lub dalszych znajomych. Z
    żadnej reklamy konkretnej informacji nie weźmie bo tam jej po prostu nie ma.

    >
    >>> Od ochrony to są środki techniczne (wyciszenie SMSów, blokada,
    >>> czy filtrowanie SMSów z konkretnej puli numerów, filtry antyspamowe,
    >>> nieprzyjmowanie połączeń z numerów zastrzeżonych itd.). A nie chowanie
    >>> się pod pseudo kieckę państwa.
    >> Można też wysyłającemu po prostu łeb ukręcić.
    >
    > Można, ale nie nazwałbym tego środkiem technicznym.

    A co kogo obchodzą techniczne ?! Osiągnięcie zamierzonego efektu jest
    zupełnie wystarczające do

    >
    >>> Ja na taki tekst odpowiadam: "życie". Ja np. nieszczególnie lubię być
    >>> niewidomym, ale jestem i nic na to nie poradzę. A co do meritum nie mamy
    >>> wyboru "reklamy" vs "brak reklam", więc to zdanie jest kompletnie
    >>> bez sensu.
    >>
    >> Kiedy właśnie mamy taki wybór. Jeśli jesteś niewidomym to nie widzisz tej
    >> masy reklam w miejscach publicznych. Jako widomy mogę tych reklam nie
    >> wpuszczać do moich prywatnych miejsc.
    >
    > Nie możesz. Reklamy bezadresowe i adresowe trafiają do tego samego medium,
    > czyli skrzynka pocztowa, telefon i email. Jedyne co możesz to zmniejszyć
    > ilość potencjalnie przydatnych reklam na rzecz tych totalnie
    > przypadkowych.

    Kiedy właśnie nie trafiają. To Ty chcesz je tam wciskać, ale wcale ich nie
    ma. Są u tych, którzy się na to godzą.

    >
    >>> Ech. A uciążliwego komara to trzeba pierdyknąć z atomówki
    >>> i poprawić mutacją eboli. Na wszelki wypadek. Żeby nie wstał.
    >>
    >> Akurat mowa o dobrze zorganizowanej grupie naciągaczy a nie małym
    >> komarze.
    >
    > Nie. Mowa o medium jakim są reklamy, nie o naciągaczach, czy oszustach.

    A jednak. Przeczytaj pierwszy artykuł w wątku. Ty może gadasz o reklamach.
    Ja takiej potrzeby nie widzę.

    > Skoro masz do czynienia z naciągaczami, czy oszustami, to nie idźmy w
    > kierunku
    > ustawy o ochronie danych osobowych, a w kierunku kodeksu karnego, czy
    > kodeksu
    > wykroczeń.

    No i przecież w tym kierunku dokładnie to zmierza.

    >
    > A wracając do analogii. Dobrze wyposzczona grupa wściekłych komarzyc
    > jest nawet bardziej uciążliwa, wciąż jednak nie jest to powód do tego
    > by napieprzać atomówkami.

    Jak nie jak tak ?

    >
    >>> Zią, jak Cię firma wnerwi to po prostu nie kupuj. I możesz im
    >>> nawet wysłać list "dlaczego". A aparat prawny niech się zajmie
    >>> czymś powazniejszym niż czyjeś problemy emocjonalne.
    >>
    >> Nie wmawiaj nam swoich problemów.
    >
    > Nie wmawiam. Problemy emocjonalne widać w pierwszym poście rozpoczynającym
    > ten wątek.

    Wymyślasz

    >
    >> Jak będziemy chcieli reklamy to się do Ciebie zgłosimy a teraz ...
    >
    > Też masz problemy emocjonalne jak widzę. Mówienie o sobie per "my",
    > teorie spiskowe rodem z Macierewicza. No pięknie. :)

    Kolejne wmawianie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1