W dniu 2019-04-07 o 17:59, Budzik pisze:
> Użytkownik Kviat ...
>
>>>> Ja tylko twierdze ze działa sie w tym kierunku.
>>>
>>> OK, ale rzyznasz, że nie zabierając samochody. Może zwiększać
>>> bezpieczeństwo poprzez budowę strzelnic, szkolenia ludzi, preferowanie
>>> relatywnie bezpiecznej broni małokalibrowej.
>>
>> Bezpieczeństwo wynikające z broni palnej można jedynie zwiększyć
>> ograniczając dostęp do broni palnej. W drugą stronę to nie działa.
>>
>> Sam pomysł budowania strzelnic jest co najmniej dziwny. Po co uczyć
>> ludzi strzelać? To jakieś odwrócenie pojęć... W jaki sposób nauka
>> strzelania miałaby zwiększyć bezpieczeństwo? Przecież to absurd. Im
>> celniej ktoś będzie strzelał, tym większe prawdopodobieństwo, że kogoś
>> zabije za pierwszym strzałem.
>
> Może zeby lepiej statystyka na ilosc ytrzelonych kul wypadała? :)))

Paradoksalnie producentom broni nie powinno zależeć na budowie strzelnic
i nauce strzelania.
Jak ktoś mniej celnie strzela, to potencjalnie jest lepszym klientem, bo
kupi więcej amunicji.

W ogóle ta cała argumentacja zwolenników dostępu do broni i lobby
zbrojeniowego kupy się nie trzyma. Oczywiście to łatwo wytłumaczyć, bo
próbują sprzedać coś używając argumentów kompletnie z innej bajki,
zamiast powiedzieć wprost, do czego pistolety są przeznaczone.

Leszcze dali sobie wmówić (i co najdziwniejsze w to wierzą), że
pistolety służą do bezpiecznego przeprowadzania staruszek przez jezdnię
i do popatrzenia na nie przez szybkę w gablocie, a nie do zabijania.

Pozdrawiam
Piotr