eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzesladowanie,grozby...Co z tym zrobic ? › Re: Przesladowanie,grozby...Co z tym zrobic ?
  • Data: 2004-05-30 09:51:33
    Temat: Re: Przesladowanie,grozby...Co z tym zrobic ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c9b2nv$2hoe$1@news2.ipartners.pl...

    > W okolicy nie ma komisariatów? Czy może masz jakieś wewnętrzne opory
    > przed rozmawianiem z policją?
    >
    > Od takich chuliganów jest policja. Poza tym: nagrywaj, szukaj świadków,
    > fotografuj, notuj. Im więcej danych (zwłaszcza niepodważalnych) tym
    > łatwiejszą robodę będzie miał wymiar sprawiedliwości.

    Rzecz w tym, że tutaj akurat Policja niewiele pomoże chwilowo. Jak
    rozumiem z posta, to mieszkanie on kiedyś tam zdemolował. Mnie z analizy
    wychodzi, że pewnie jakieś półtora roku temu, ale mogę się mylić (niech
    mnie inicjator sprostuje ewentualnie). Nie dokonano wówczas oględzin. Nie
    zgłoszono tego. Niby można i teraz, bo się jeszcze nie przedawniło, ale
    ciężko będzie cokolwiek dowieść i pewnie sprawa zostanie umorzona - choćby
    z braku dowodów winy.

    Dzwonienie do kogoś, jeżdżenie za nim, patrzenie głęboko w oczy, czy nawet
    składanie propozycji spotkania się ani przestępstwem, ani wykroczeniem nie
    jest. Przy jakimś silnym natężeniu ewentualnie można to próbować
    zakwalifikować jako złośliwe niepokojenie z kodeksu wykroczeń, ale w
    praktyce, to może być trudne. Facet będzie się tłumaczył, że rodzina byłej
    jest przewrażliwiona i przesadza. Dowieść, że za dziewczyną chodzi nie
    sposób, bo policja przecież nie będzie jej obserwować i obliczać, czy
    statystycznie częściej spotyka ona Kowalskiego, czy kogoś innego. Zresztą
    jak pisałem to żaden grzech. Jak się chłopakowi podoba dziewczyna, to
    przed jej blokiem może przesiadywać do woli i dowolnie wnikliwie się jej
    przyglądać, jak sobie chodzi.

    Oczywiście należało by natychmiast wezwać Policję, gdyby jej bezpośrednio
    groził, czy w jakiś tam sposób zaatakowała. ale dopiero wówczas. Z postu
    wynika, że obecnie poważniejszych czynów gość nie popełnia, więc stąd
    uważam,że chwilowo Policja tu na nic.

    Ja na miejscu tej dziewczyny umówił bym się z małżonką byłego chłopaka
    gdzieś na mieście, albo nawet przez telefon z nią porozmawiał i
    przedstawił sytuację. Jak żona zrobi mu w domu karczemną awanturę, to
    pewnie przynajmniej ze swoimi awansami zacznie się ukrywać. I o to chyba
    tutaj chodzi jak rozumiem. Takie działanie wydaje mi się celowe. Jak
    poprzestanie na oglądaniu dziewczyny przez lornetkę ukrywają się przed
    nią, to pewnie sprawę załatwi ostatecznie.

    I na koniec jedna uwaga do Marcina: Zanim zaczniesz brać udział w
    jakichkolwiek działaniach w tej sprawie upewnij się, czy zarówno panienka,
    jak i jej rodzina nie robi Cię w balona. Spotykałem się z przypadkami, że
    podnoszono atrakcyjność kandydatki na małżonkę poprzez wykazywanie, że
    konkurencja jest tuż, tuż. Ale to raczej rada życiowa, a nie prawna.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1