eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzepadek komputera (dysku) - NIE o prawie autorskim ;-)Re: Przepadek komputera (dysku) - NIE o prawie autorskim ;-)
  • Data: 2007-02-04 20:49:44
    Temat: Re: Przepadek komputera (dysku) - NIE o prawie autorskim ;-)
    Od: z/svc <z/svc@> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 04 Feb 2007 20:59:25 +0100, Sowiecki Agent
    <p...@t...gazeta
    .pl> wrote:

    >nie moga zabrac gdy nie maja q temu podstaw. Albo na nakazie jest mowa o
    >zatrzymaniu nosnikow (czy komputera) albo musza miec uzasadnione
    >podejrzenie ze tak cos jest.

    Nie o to chodzi.

    Pomińmy to: nieważne, czy mają podstawy, czy nie. Nieważne, czy masz
    tam piraty, czy nie. Pomińmy.

    Na tym kompie mam również moje DANE, których przepadek dla mnie jest
    katastrofą. Jak się przed tym obronić?

    Zwróć na coś uwagę:

    Jeśli nawet na takim kompie są piraty, to jasne jest, że muszą one
    ulec zniszczeniu, przepadkowi. Więc kasuje się kompa.

    A dlaczego nie ograniczyć tego po prostu do skasowania tych
    nielegalnych treści? I nie pozostawić tych legalnych?

    Mój tok myślenia zmierza w następującym kierunku:

    Mamy wartość fizyczną, namacalną: sprzęt komputerowy, dysk, płytki CD,
    itd.

    Mamy na tym sprzęcie wartość "wirtualną", nie-fizyczną.

    Dlaczego niszcząc nielegalne produkty (wirtualne) ulec mają
    zniszczeniu legalne dane (też wirtualne)?

    Szukam porównania, ale jedyne co mi przychodzi do głowy to:
    Handlujesz kradzionym towarem, np. samochodami. Albo świadomie (lub
    nie) używasz kradzionego samochodu, sprzętu audio i TV. Masz nalot na
    chatę i konfiskują Ci samochód, sprzęt audio i TV. A czy ktoś Ci
    zabiera Twoje albumy ze zdjęciami? Listy? Powiedzmy, że masz hobby,
    składasz modele. Zabierają Ci je?

    A teraz tak: używasz nielegalnego softu (świadomie, lub nie). Masz
    nalot. Zabierają Ci sprzęt. Na nim nielegalny soft. Ale także: Twoje
    fotki, listy. Powiedzmy, że masz hobby, piszesz książki, opowiadania.
    Są one na kompie. Tracisz je.

    Komp idzie do "ekspertyzy" i z tego co tu było napisane, komp do
    Ciebie nie wróci i dane też nie.

    Nie zgadzam się na to.

    Osobiście odbieram to tak: taki nalot na moje mieszkanie i zabranie mi
    kompa, to tak, jakby za ukradzionego batona/TV/Hi-Fi w sklepie
    skasowano mi całe mieszkanie. Konfiskata całego majątku.

    Myk polega na tym, że nasze życie coraz bardziej odbywa się w świecie
    "wirtualnym". Zdjęcia - wirtualne, listy - wirtualne, blogi, nasze
    prace naukowe, obrazy, które tworzymy, twórczość, praca, którą
    wykonujemy, itd.

    --
    z/svc

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1