Dnia 09-10-2010 o 18:25:23 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):

>> Problem nastepujacy:
>> kilka miesiecy temu zaczal szwankowac laptop. Po przeszukaniu internetu
>> okazalo sie, ze ta seria ma "wade fabryczna" polegajaca na "zimnych
>> lutach". Nie bede zanudzal szczegolami technicznymi, aczkolwiek chodzi
>> o to, ze laptop wowczas dziala lecz matryca jest czarna (tak, jakby
>> monitor nie byl wlaczony, a komputer sobie dzialal). Dlaczego nie
>> matryca? Bo kilka razy udawalo mi sie odpalic laptopa normalnie. Ba -
>> podczas usypiania, badz hibernacji i pozniejszych wznowieniach pracy,
>> obraz sie wyswietlal. Czarny ekran byl tylko przy restarcie, badz
>> wlaczeniu laptopa. Zglosilem do serwisu i nawet opisalem wszystkie
>> usterki i objawy jakie wystepowaly. Dokladnie opisalem problem,
>> napominajac, ze to nie uszkodzona matryca, tylko plyta glowna do
>> wymiany. Naprawa potrwala kilka dni, po czym na zestawieniu
>> wymienionych czesci znalazla sie matryca (wrecz cala gorna klapa) za
>> to plyta pozostala ta sama. Mimo wszystko laptop dzialal. Pech chcial,
>> ze to bylo 2 tyg przed zakonczeniem gwarancji. Dzisiaj objaw powrocil,
>> czyli czarna matryca. Niestety rowno miesiac temu 2 letnia gwarancja
>> na laptopa sie skonczyla. Jakie mam prawa w tej sytuacji?
>> Czy moge wymagac od producenta bezplatnej naprawy poserwisowej?
>> Dlaczego pytam? Otoz matryca to koszt kilkuset zl. Wymiana plyty to
>> koszt minimum 1500zl. Malo tego - poprzednia matryca byla w b. dobrym
>> stanie. Ta, ktora mi wymieniono jest z demobilu i widac ze jest od
>> spodu pofaldowana etc.
>> Nie zalezy mi juz na tym, czy cos jest nowe, czy stare, byle dzialalo.
>> Za laptopa dalem podczas zakupu ponad 4 tys zl. Dla mnie to ogromna
>> kwota. Nie stac mnie na kolejny zakup, tym bardziej, ze dopiero co
>> splacilem wlasnie tego zepsutego. Na naprawe tez jakos nie mam ochoty,
>> tylko dlatego, ze serwis po prostu chcial zaoszczedzic...
> Dałeś się naiwnie przerobić.
Ano, przyznaje sie do tego... :-)

> Naprawa była gwarancyjna. Po niej w odpowiednich miejscach powinny się
> pojawić nowe plomby. Wymianę części na używaną (jeśli to prawda)
> powinieneś zauważyć natychmiast. Jeśli jednak jest nowa, to zwyczajnie
> reklamuj ponownie matrycę na podstawie niezgodności z umową (jeśli to
> zakup konsumencki).
Plomb HP nie stosuje. Wymieniono mi wtedy klawiature, spodnia obudowe (nie
wiem, po co, ale wymienili), chlodzenie i wspomniana matryce. Obudowa
matrycy jest nowa, bo nie miala ryski, aczkolwiek po wlaczeniu widac,
szczegolnie na czarnym tle, ze po prawej stronie, warstwa pod matryca jest
jakas pofaldowana. HP, jak i wielu innych producentow podobno
recykling-uje szroty i z powrotem odsyla je wlasnie do punktow
serwisowych. Jedyny plus, to nowa swietlowka, bo w mojej oryginalnej
matrycy byla juz lekko przyzolkla. Mimo wszystko, wolalem tamta, bo nie
wkurzaly te "przejasnienia" na czarnym obrazie.

Zakup byl na firme, czyli na f-re VAT. Tak samo byla realizowana gwarancja
- na podstawie f-ry, a nie karty gwarancyjnej, ktora notabene zagubilem...

> Wtedy cię zrobią w konia znowu, stwierdzą że matryca jest dobra i
> zaproponują odpłatną, pogwarancyjną wymianę MB.
Totez wlasnie chodzi mi o ten proceder oszukiwania klienta. Serwis
doskonale wiedzial, ze to wina plyty glownej, ktorej wymiana jest znacznie
drozsza, niz wymiana matrycy. HP doskonale wie o problemie, co
przytoczylem w pierwszym poscie, a mimo wszystko wymigal sie tanim kosztem
od odpowiedzialnosci.

> Dla pewności podłącz zewnętrzny monitor i sprawdź sytuację. Gniazdo do
> zewnętrznego displaya jest na płycie przecież, więc odpadają wady łącza,
> taśmy, crossy itp.
Monitor zewnetrzny dziala bez problemu, nawet jak matryca nie zatrybi. Tak
tez dzialo sie wtedy. Podejzewam, ze podczas wymiany chlodzenia, docisneli
chipset i im matryca swiecila. Teraz na nowo chipset sie odkleil (ktorys z
pinow) i problem pojawil sie znowu.
Jak juz wspomnial Kondrad, jedyny ratunek, to reballing, aczkolwiek to
wydatek 300-500zl.

> I nie przerażaj się przesadnie kosztem 1500 zł za nową MB, to nie jest
> tak dużo.
To juz wole dolozyc i kupic nowy ;-) Tym bardziej, ze moge sobie rozlozyc
na raty, a tu musialbym gotowke wysuplac...

> W moim lapku (kupiłem za 5,5k, dziś może ze 2,5-3k wart) jest wada
> konstrukcyjna zawiasów powodująca z czasem pękanie obudowy ekranu.
> Pierwszy raz poszły na gwarancji - wymienili bez problemu. Drugi raz po.
> Koszt płatnej naprawy (ekspressowej, z dziś na jutro) ponad 6 stów. Żeby
> było śmieszniej, taka naprawa to godzina roboty i parę śrubek - down sam
> zrobi. Ale części producent nie sprzeda. Tylko autoryzowanym serwisom.
>
Cos kojaze, ze to Lenovo, albo Asus? ;-) Mi serwis zaproponowal wymiane
obudowy (pomimo, ze tez nadawala sie do wymiany gwarancyjnej) wokol
klawiatury w cenie 300zl ;-) Podziekowalem. Ale zeby bylo smieszniej, w
pismie tym, byla nota, ze cena jest aktualna w terminie naprawy
pozostalych podzespolow. W przypadku innego terminu cena ulegnie zmianie i
bedzie znacznie wyzsza ;-D