W dniu 26-03-18 o 20:38, Yakhub pisze:

>>> Nikt nie widział nic niezwykłego w tym, że niewygodne nagrania z
>>> monitoringu znikają.
>> A to już skąd wziąłeś? Może się dziwili. Ba, ja to się dziwię do tej
>> chwili. Tylko, co to da?
> I co z tego dziwienia się wynikło? Ktoś za to odpowiedział? Kto był
> odpowiedzialny za ten monitoring?

Nie wiem. I co to wspólnego z ewentualnym zabójstwem? I tak chodzili z
nim do tej ubikacji, czyli nie wiedzieli, ze monitoring nie działa.
>
> Przecież to jest niszczenie dowodów i krycie sprawcy potencjalnego
> zabójstwa.

O ile ktoś to celowo zrobił.
>
> KTOŚ te kamery wyłączył, albo KTOŚ usunął dane z rejestratora. Co się stało
> z tym KTOSIEM? Przecież ten człowiek jest odpowiedzialny za współudział w
> tym, co się stało.

Czemu współudział? Może faktycznie kamera nie działała z przyczyn
technicznych.
>
> Widzisz, ja pracuję w IT.

Jakie IT? Przecież to przeważnie zewnętrzny serwis nadzoruje.
>
> W tej branży, jeżeli urządzenie, które powinno działać na okrągło z
> jakiegoś powodu jest wyłączone, to jest już mała afera. Nawet wtedy, gdy
> nie miało to konsekwencji.

U nas jest miejski monitoring liczący kilkanaście kamer. Notorycznie
któaś nie działa. Wzywają serwis i już po tygodniu jest naprawiona. Ale
tam ktoś na to patrzy. W komendach monitoring sie nagrywa, ale dokąd się
nic nie stanie,to nikt tego nie analizuje.
>
> Jeżeli okazuje się, że było wyłączone akurat wtedy, gdy to było ważne, a z
> serwera giną dane, to lecą głowy.
>
Polecą - jeżeli.