On 2009-12-08, Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:
> Ale to nie pierwszy taki przypadek. Pamiętasz laskę, co nagrała kawałek
> tranformesów na komórkę, żeby brata zachęcić do pójścia na ten film?
>
> Albo gościa, który napisał program do wyszukiwania i indeksowania
> udostępnionych zasobów w sieci lokalnej, który beknął kupą kasy za niby
> piractwo, choć on nie spiracił ani kawałka tylko napisał takie lokalne
> google.
>
> Albo kretynkę z Sony, która ryczała publicznie, że zgrywanie legalnie
> kupionej płyty SONY do odtwarzacza mp3 sony jest złem.

To są ciągle pojedyncze, izolowane przypadki. Światowa populacja
wspomnianych wcześniej baranów jest o kilka rzędów wielkości większa.
Dodaj do tego fakt, że co się dzieje na kolejnych etapach postępowania
sądowego zwykle już nie jest tak skwapliwie relacjonowane.

--
Marcin