Roman G. napisał(a):

> "Zaproponowalismy bratu męza zeby zrobił nam zdjęcia na naszym slubie z
> racji tego że finansowo nie było go staćna jakiś prezent. kupilismy mu
> sporo klisz, pozyczylismy lampe no i zdjecia pstrykał. po jakims czasie
> wywołałam te zdjecia które mi sie podobały a kiedy on to zobaczył zabrał je
> i powiedział że nie miałam prawa (on ma prawa autorskie), że skoro on je
> robił (przypominam na naszych kliszach) to on może wywołac tylko te które
> on chce. zaznaczam że umawialiśmy sie na zdjecia a nie na ich wywolywanie
> czy obrabianie. umowa była ustna. "

dokladnie jak napisal poprzednik, pomylily mu sie chyba prawa autorskie
z finansowymi, jesli macie klisze wywolajcie sobie zdjecia jakie
chcecie, jesli nie macie, postarajcie sie mu je zabrac, brat generalnie
moze wam skoczyc, szczegolnie ze nie bylo zadnej umowy pisemnej