eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawa autorskie › Re: Prawa autorskie
  • Data: 2005-01-05 21:07:12
    Temat: Re: Prawa autorskie
    Od: "Zbigniew Lewandowski" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam!

    [ciach]
    > Mówiąc zwykła, miałem na myśli reprodukcję bez renowacji, retuszu.
    >
    > > 2. skoro rozróżnił Pan ksero od reprodukcji rozumiem, że mamy
    > > doczynienia z inną technologią wytworzenia, a zatem:
    > > - jak przypuszczam nie istnieje maszyna do automatycznej reprodukcji
    > > - jeśli reprodukcją jest fotografia to jak najbardziej podlega pod
    > > ustawę i jest w niej wymieniona.
    >
    > W ustawie wymienione są UTWORY fotograficzne. Moim zdaniem prosta
    > reprodukcja utworem raczej nie jest.

    Wydaje mi się, że dowiodłem już, iż każda fotografia jest na swój sposób
    wyjątkowa - nie ma fizycznej możliwości wykonania 2 takich samych
    zdjęć - zatem każde z wykonanych ujęć jest niepodważalnym UTWOREM.
    W wypadku sporu sądowego nawet mało biegły adwokat obroni tą tezę,
    a autor dla dodatkowego uwierzytelnienia stwierdzi, że wykonał 100 zdjęć
    tego samego ujęcia, z których wybrał 10 najlepszych (czym potwierdzi
    wyjątkowość każdego zdjęcia) i dodatkowo przed publikacją poddał je
    zabiegom upiększającym, a ostatecznie zdecydował, że to 1 jest najlepsze
    i nadające się do publikacji.
    Skoro jest Pan fotografem, proszę powiedzieć ile (średnio) klatek
    zużywa fotograf wykonujący reprodukcję jeśli wie, że będzie ona
    publikowana - z doświadczenia jedynie obserwacyjnego, wydaje mi się,
    że wystuka pewnie z połowę filmu.

    > > OK, czyli jest właścicielem rzeczy, co do której ma pełne prawo zarządu,
    > > włącznie z zastrzeżeniem możliwości fotografowania - ale wyłącznie tej
    > > konkretnej rzeczy. Oczywiście nie może także udzielać licencji na
    > > wykorzystanie
    > > dzieła bo nie jest jego autorem - może nastomiast udostępnić
    > (niekoniecznie
    > > nieodpłatnie) rzecz w celu wykonania reprodukcji, która stanie się
    > dziełem.
    >
    > Ma do niej opisane przez Ciebie prawo, póki trzyma rzecz w domu. Jeśli
    > wystawi ją na widok publiczny, to wolno mi na nią patrzeć i prawdopodobnie
    > fotografować również.

    Patrzeć owszem, bo do tego celu rzecz została wystawiona, ale jeżeli w
    miejscu
    wystawienia zaistnieje zakaz fotografowania, podyktowany wolą właściciela
    rzeczy, to co z tym fantem zrobić? (patrz: często wernisaże, galerie sztuki,
    wiele muzeów) - oczywiście można dyskutować o takiej sytuacji
    kiedy zakazu nie będzie - wg mnie jest to sytuacja domniemanego przyzwolenia
    właściciela rzeczy na fotografowanie - choć nasunął mi się własnie
    ekstrymalny
    przykład - kino, teatr, albo TV - dzieło jest wystawione do oglądania
    publicznego,
    najczęściej za opłatą a jednak podświadomie wiemy, że nie mozna fotografować
    ani utrwalać tych dzieł.
    Analogicznie proszę pomyśleć o fotografii, to także dzieło wymienione
    w ustawie, choć mało zakorzenione w naszej podświadomości,
    najprawdopodobniej ze względu na rząd kosztów produkcji no i swojego
    rodzaju "bezosobowość".

    > Dyskutujemy tu o tym, co wtedy, gdy jej reprodukcję
    > opublikuje.

    Jest wtedy właścielem praw autorskich do reprodukcji i jeśli będzie
    w stanie wykazać powielenie własnego dzieła to może to
    egzekwować z pełną surowością prawa.

    [ciach]

    > andrzej
    > www.glowacki.art.pl

    Pozdrowienia
    Zbigniew Lewandowski


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1