Masz naprawde niezla sytuacje - w naszym pieknym kraju jednak nadal pokutuje
zasada, ze jak pozyczam znajomemu/rodzinie to nie wypada nic potwierdzac na
pismie. A potem sie dzieje :(

Teraz po kolei:
Jesli był wyznaczony termin zaplaty i on uplynal - to napisz do Sz.P.Ex
wezwanie do niezwlocznego zwrotu pozyczki np w ciagu 7 dni od otrzymania pisma.
List wylij poleconym ze wzrotnym potwierdzeniem. Znajc zycie - nie odda w tym
terminie.

Wtedy mozesz zlozyc we wlasciwym dla jego miejsca zamieszkania sadzie pozew o
zaplate - gdzie oprocz sumy pozyczki mozesz zazadac ustwowych odsetek za zwloke
od dnia nastepnego po dniu kiedy miala nastapic zaplata - do dnia zaplaty.
Zabezpieczasz sie w ten sposob przed skutkami dlugotwalosci postepowania
sadopwego. W pozwie mozesz tez zawrzec wniosek o zwolnienie cie z kosztow
sadowych (zebys nie musiala oplacac wpisu itp). Przydaloby sie zebys wniosla o
wydanie wyroku zaocznego - bo najprawdopodobniej byly malzonek moze unikac
kontaktu z Sadem.
Jesli pozyczka byla mniejsza niz 5000 PLN pozew wnosisz na formularzu (sa w
biurze podawczym i na stronach Ministerstwa Sparwiedliwosci).
Do pozwu radzilabym zalaczyc poswiadczona notarialnie kopie zobowiazania
pisemnego meza - ze wzgledu na zawirowania w sekretariatach sadowych oryginal
radzilabym zachowac dla siebie. Pozew skladasz w dwoch egzemplarzach - i
czekasz...
I tak to mniekj wiecej wyglada - w wielkim skrocie. Jesli masz jakies pytania -
chetnie odpowiem :)

Karina


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl