On Mon, 4 Dec 2023 23:25:37 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 04.12.2023 o 18:12, J.F pisze:
>>> To zależy co powiesz. Ja im wyjaśniam, że jestem ratownikiem i
>>> przystępuje do ratowania, a ona niech organizuje pomoc - i wówczas
>>> nie przełącza. Nie zawsze jest czas.
>> Hm, to ten medyczny chyba karetkę ordynuje, ale moze i pierwsza
>> osoba potrafi.
>
> Jeśli jest tylko karetka potrzebna, to prościej wyjaśnić dyspozytorowi
> medycznemu. Jak więcej sił, to robi to CR. Każda sprawa jest inna.
>
>>> Bywa, że przykładowo zadysponowałeś wszystko, a potem się okazuje,
>>> że ZRM odmówił wyjazdu. Nie mnie to oceniać czemu.
>> A to tez nie rozumiem. Na jakiej podstawie odmawia?
>
> Ja też. Potem bywają przepychanki, by jednak przyjechali.
>>
>>>>> Dyżurny jednostki musi to "ręcznie" robić dzwoniąc i zawsze
>>>>> bedzie wolniejszy
>>>> Może i wolniejszy. Ale patrol może wysłać wcześniej.
>>> Nie zawsze patrol jest priorytetem.
>> Nie zawsze. Ale czasem jest.
>>
> Też nie do końca masz rację. Ale nie będę publikował takich technicznych
> informacji. Przez CPR jest szybciej.

Hm, jak np lata jeden z nożem po szkole, to wydaje mi się, ze patrol
jest priorytetem.
I mowisz, ze CPR szybciej go sciągnie, niż dyzurny z lokalnego
komisariatu?
Rozkazy CPR wypełniacie bez zwłoki?

>>>> A swoją drogą - jak potrzebna karetka, straż i policja, to
>>>> wystarczą trzy kliknięcia, czy będą mnie przez trzech operatorów
>>>> branżowych przełączać?
>>> Tryb kliknięcia. Zaznaczasz checkboxy.
>> Słabo sobie to wyobrażam, ale moze i tak jest, np w przypadku
>> wypadku drogowego ...
>
> Opis jest jeden. Tam są odpowiednie rubryki. A potem zaznaczasz, kto ma
> dostać zlecenia. Może mnie prościej to wyjaśnić, bo widziałem. Ale nie
> wiem czego tu nie można ogarnąć. Jakbyś komunikatorem do kilku kolegów
> tę samą wiadomość wysyłał.

Tylko potem kazdy moze chciec innych szczegółów.

>>>>> - bo ktoś wpadł na pomysł, by 997 przepiąć na CPR. Uważam, że
>>>>> nie jest to najszczęśliwszy pomysł, ale tak jest i nic na to
>>>>> nie poradzę. Telefon do policjanta czasem zadziała, a czasem
>>>>> nie - tu kosztowało życie dziecka. Oczywiście o ile można go
>>>>> było uratować - bo tego też nie wiemy, choć zdecydowanie
>>>>> należało próbować.
>>>> A ten ze 112 cos by zrobił, czy kazał sie zgłosic na komisariat?
>>> Nie wiem. Tu mowa o dzwonieniu do jakiegoś znajomego policjanta.
>> A jak pytam o działania 112.
>
> 112 uruchamia procedure ratunkową. Leci stoper. To, kiedy facet
> przyjdzie do jednostki tu nie ma znaczenia. Może w ogóle nie przyjść.
> Jeśli opis jest wierny, to samo zawiadomienie o zaginięcie było naprawdę
> mało pilne. Była taka fraszka o ratowniku i topielcu. Kończyła się "Bul,
> bul, bul!".

i 112 wysle faksa do Krakowa, zeby telefon zlokalizowali?

J.