eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPoszukiwanie osób › Re: Poszukiwanie osób
  • Data: 2023-12-04 13:14:49
    Temat: Re: Poszukiwanie osób
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 04.12.2023 o 11:40, Marcin Debowski pisze:
    >> Tylko:
    >> -ktora to juz wersja pismaków? Potrafia ustalic jakies fakty,
    >> np godzinę?
    >> -"dzwonił na komisariat" ... na 112, na 997, czy na komisariat?
    > Na komisariat.

    A to jeszcze może być lepiej, bo mi to umknęło. Do kogo on tam zadzwonił
    W Internecie jest numer dyżurnego, a ten konkretny komisariat ma
    dyżurnego - zespół dyżurnych nawet. Ale może zadzwonił do jakiegoś
    konkretnego policjanta, bo miał numer, gdyż w przeszłości powiedzmy coś
    załatwiał. Ten pouczył standardowo, że należy przyjść i zgłosić
    zaginięcie, bo zajmował się czymś innym. I teraz konfabuluj: przyszedł i
    powiedział, że chce zgłosić zaginięcie. On nie powiedział dyżurnemu w
    czym problem, a dyżurny nie zapytał. I gość sobie siedział, a nic się
    nie działo.

    To jeszcze raz i tak dużymi literkami, by do każdego dotarło (nawet
    Shreka!): SYTUACJE ALARMOWE ZGŁASZAMY NA 112. Po to jest ten telefon i
    system ratownictwa. A nie dzwonimy do policjanta, albo - jak to ktoś tu
    ostatnio proponował - nie wykrzykujemy do kamery nasobnej policjanta. To
    przeważnie nie zadziała.

    Nawet ja nie dzwonię do Dyżurnego. Dyżurny jest jeden i może robić coś
    innego akurat, a na CPR siedzi kilkadziesiąt osób, które tylko
    zgłoszenia przyjmują. CPR poderwie mi to, co potrzebuję jednym
    kliknięciem. Karetka, Straż Pożarna, inne służby, a jak wsparcie Policji
    jest potrzebne, to i Policję. Dyżurny jednostki musi to "ręcznie" robić
    dzwoniąc i zawsze bedzie wolniejszy - bo ktoś wpadł na pomysł, by 997
    przepiąć na CPR. Uważam, że nie jest to najszczęśliwszy pomysł, ale tak
    jest i nic na to nie poradzę.

    Telefon do policjanta czasem zadziała, a czasem nie - tu kosztowało
    życie dziecka. Oczywiście o ile można go było uratować - bo tego też nie
    wiemy, choć zdecydowanie należało próbować.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1