eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPoszukiwanie osób › Re: Poszukiwanie osób
  • Data: 2023-12-02 00:15:30
    Temat: Re: Poszukiwanie osób
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2023-12-01, Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
    > W dniu 01.12.2023 o 19:30, Robert Tomasik pisze:
    >> Trudno pytać każde siedzące dziecko, czy wie, ze siedzi.
    >
    > Skoro zastanawiam się czy to normalne, to podchodzę. Dwa razy w ostatnim
    > roku podszedłem. Oba okazały się fałszywym alarmem. Ale nie żałuję, że
    > straciłem 3 min.
    >
    > Raz typowy pijak siedział osunięty pod kamienicą w pełnym słońcu, a było
    > 35°C, w czarnej skajowej kurtce zasunięta po szyję. Podszedłem ze
    > świadomością, że jak go szturchnę to się tylko osunie. Ale się ocknął i
    > chyba mnie zrozumiał, w jakoś wstał i poszedł.
    >
    > Drugi raz facet szedł z psem, dziwnie nim rzucało po trawniku aż ukląkł
    > i głowa oparł się o płot i tak zastygł. Zawróciłem i podchodzę z obawą
    > bo pies z tych sporych. Skoczył na mnie, ale chciał się bawić.
    > Do dziś nie wiem czy był pijany, bo ubrany normalnie, nic nie czułem od
    > niego. Ale mówił, że pił i mieszka za rogiem. To kawałek go
    > odprowadziłem i jakoś dalej dał radę.

    Widziałeś, że coś może się dziać złego. Zasadniczo nastolatka siedząca
    na czymś (nie na glebie/śniegu) to nie musi być nic niepokojącego. Nawet
    w zimie. Jakbym widział, że leży to bym zdecydowanie podszedł, ale tak?
    Nie jestem przekonany. Musiałbym iść tamtędy ze 2x w odstępie z godziny
    (lub mniej jeśli duży mróz) aby mnie to zastanowiło. Albo dostrzec coś w
    jej wrazie twarzy. Ale ona nie siedziała przy chodniku. Ten baner był
    jednak chyba w jakiejś odległości, więc twarz mogła nie być widoczna.
    Znaleziono ją, bo ten który ją znalażł podszedł do tego banera, bo jej
    szukał. Wtedy już tam leżała i pewnie nie była dobrze widoczna z
    drogi/chodnika/sklepu.

    Ale w sumie uważam, że ta cała nagonka na znieczulicę jest potrzebna, bo
    lepiej faktycznie sprawdzić, nawet bez powodu, czy wszystko ok.

    Generalnie staram się kategorycznie nie oceniać całej sytuacji bo MZ w
    tym konkretnym przypadku niewiele wyniknie a nie znam szczegółów. Co by
    wyszło pewnie najlepiej to telefona na 112 w momencie gdy ojciec stracił
    z nią kontakt. Była zdezorientowana, źle się czuła, miała mroczki przed
    oczami, nie można się już z nią skontaktować. To więcej niż
    wystarczające powody.

    Natomiast jest MZ pewien problem systemowy z którym też nie bardzo jest
    co zrobić, bo jednak pewnie na policję zgłasza się kupa zdesperowanych
    rodziców, których dzieci jakiś numer odwinęły. Ich desperacja jest
    autentyczna co nie znaczy, że powód do niej jest. Ale MZ nawet jak
    pewności nie ma to trzeba natychmiast działać, bo stawka jest zbyt duża.
    Najwyżej potem sprawą powinien się zająć sąd rodzinny.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1