eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicjant i zameldowanie - noz sie otwiera w kieszeni › Re: Policjant i zameldowanie - noz sie otwiera w kieszeni
  • Data: 2006-01-12 23:00:20
    Temat: Re: Policjant i zameldowanie - noz sie otwiera w kieszeni
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Macius wrote:
    > Znajoma ma (miala) faceta. Mieszkali razem w jej mieszkaniu (bez slubu),
    > byl tam zameldowany. Ostatnio cos zaczelo mu w glowie fiksowac, bo
    > stracil prace. Zaczal pic, byc agresywny i tak dalej. Ostatecznie
    > uzgodnili, ze tak dalej juz nie pociagna, wiec facet sie wyprowadzil do
    > swoich rodzicow. W sumie zupelnie kulturalnie, nie bylo jakichs scysji.
    >
    > Wczoraj, po jakichs dwoch tygodniach od wyprowadzki, w nocy ktos dobija
    > sie do drzwi kolezanki. Otwiera, a tutaj dwoch policjantow trzyma (to
    > dosyc trafne okreslenie :) jej faceta. Wrzucili go przez drzwi do
    > mieszkania i powiedzieli, ze przywiezli go, bo jest tu zameldowany. Byla
    > to druga w nocy, znajoma wdala sie w polemike, ze on tutaj nie mieszka i
    > ona go tu nie chce. Policjanci odpowiedzieli, ze on tutaj jest
    > zameldowany, wiec tu mieszka i niech go lepiej nie wyrzuca, bo "bedzie
    > miala klopoty". Nie udalo sie dowiedziec, co to za klopoty, bo
    > policjanci najzwyczajniej na swiecie uciekli "na kolejna interwencje".
    >
    > Chciala go wtedy wywalic za drzwi, ale z facetem niespecjalnie sie dalo
    > podobno cokolwiek zrobic, bo w czasie rozmowy zaliczyl tzw. zgon i po
    > prostu zasnal w przedpokoju na podlodze, a ze wazy tak ze trzy razy tyle
    > ile kolezanka, to nawet przesunac sie nie dalo. Nad ranem sie obudzil,
    > rozbil lustro, troche rzeczy w kuchni i poszedl sobie.



    > Pytanie brzmi - CO dawalo policjantom podstawe do twierdzenia, ze skoro
    > jest zameldowany, to ma tutaj przebywac.

    Nic. Policjanci złamali prawo.

    > Przeciez nie da sie kogos wymeldowac w godzine.

    On się nie wyprowadził przed godziną i ona powinna była już zawiadomić
    właściwy organ gminy o opuszczeniu przez niego lokalu. Co oczywiście nie
    wpływa na fakt, że on nie miał prawa przebywania w jej lokalu.

    > No i jakie to "problemy"
    > mialaby miec, gdyby go wykopala za drzwi w obecnosci policjantow?

    To Policjanci mogą mieć problemy, jeżeli ona złoży na nich skargę.
    Wówczas okaże się, że wprowadzając faceta na siłę do jej mieszkania
    popełnili przestępstwo z art. 231 kodeksu karnego. Przekraczając swoje
    uprawnienia zadziałali na szkodę interesu prywatnego (w tym wypadku
    interesu Twojej znajomej).
    Przekroczyli uprawnienia, ponieważ wprowadzili go bezpodstawnie (on nie
    miał tytułu prawnego do przebywania w lokalu, np. umowy najmu, albo aktu
    własności).

    A zadziałali na szkodę interesu Twojej znajomej, ponieważ narazili ją na
    straty (które opisałeś) oraz ułatwili facetowi popełnienie wobec niej
    przestępstwa naruszenia miru domowego (chociaż w zasadzie, to raczej go
    do tego zmusili ;-) Z Twojego opisu wynika, że facet by tam nawet nie
    trafił ;-).


    Można również nie składać oficjalnej skargi, tylko zgłosić się/albo
    zadzwonić na komendę i zażądać wyjaśnień. Powiedzieć, że rozmawialiście
    z prawnikiem i już wiecie jak wygląda sprawa.

    I że ona nie chciałaby składać na nich skargi wyżej (bo sprawa jest
    ewidentna, a ona rozumie, że policjanci mają mało szkoleń), ale chce być
    pewna, że więcej do takiego łamania prawa przez policję w jej
    miejscowości nie dojdzie. W razie czego można im podać przepis - niech
    sobie zapiszą, sprawdzą i oddzwonią, macie nadzieję, że z przeprosinami.

    [Zgodnie z art. 9.1.2b. ustawy o ewidencji ludności "Zameldowanie w
    lokalu służy wyłącznie celom ewidencyjnym i ma na celu potwierdzenie
    faktu pobytu w tym lokalu."]

    Bo jeżeli ona będzie się obawiała, że znowu dojdzie do takiej sytuacji,
    to już będzie musiała złożyć na nich skargę. A tu sprawa jest jasna.
    Nawet jeśli chwilowo będą mieli szczęście i przełożony też nie będzie
    znał przepisów, to wtedy całość będzie musiała przesłać dalej, a w
    komendzie wojewódzkiej już mają prawników, a w głównej mają ich na 100%.

    Ewentualnie niech sobie wejdą na forum policyjne. Tam także ten temat
    był już wałkowany.

    --
    MArta
    m...@N...pl
    Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
    http://doradcy-prawni.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1