eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja ,kontrola z ksiedzem.Re: Policja ,kontrola z ksiedzem.
  • Data: 2006-06-04 20:13:34
    Temat: Re: Policja ,kontrola z ksiedzem.
    Od: Przemysław Płaskowicki <p...@p...name> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2006-06-04 15:24, Jacek23 wrote:
    > A co jesli nie zycze sobie rozmawiac z ksiedzem w razie kontroli policji?
    > Moge mu powiedziec "spierdalaj czarnuchu"?
    >
    >

    Wybacz bezpośredniość, ale właśnie przez takich jak Ty,
    wstyd mi się czasem przyznać, że jestem ateistą. Takie odzywki i posty
    jak Twoje powodują, że niektórym błędnie się wydaje, że każdy ateista to
    kawał sk*syna, który walkę z kościołem traktuje w kategoriach walki z
    niewiernymi (czym przy okazji staje się podobny do tych których zwalcza,
    albowiem dżihad z zasady przysługuje tylko wierzącym).

    Uprzedzając Twoje pytanie, księdzu należy się szacunek przez to, że jest
    człowiekiem. I wystarczy. Każdy rozsądny człowiek, niezależnie od wiary,
    czy jego braku, będzie uprzejmy zarówno do księdza jak i do pastora,
    rabina, popa, mułły i szamana. Przez to, że to jest człowiek.

    Zaś na pytanie, czy jest to zgodne z prawem. Jest. Na tej samej zasadzie
    co jazda z patrolem drogówki ekipy "Drogówki" czy innego programu
    telewizyjnego. Ot po prostu prewencja generalna. Śmiem twierdzić, że
    przy założeniu, że ok. 90% Polaków to katolicy całkiem niegłupi pomysł.
    Ksiądz nie jeździ z patrolem po to, aby nawracać na swoją wiarę, ale po
    to, aby zwracać uwagę wyznawcom swojej wiary, że naruszając przepisy o
    ruchu drogowym łamią piąte przykazanie. A, że wyznawców wiary księdza,
    jest w Polsce znaczna większość -- no cóż, może Ci się to nie podobać,
    ale nic na to nie poradzisz.

    Wolność sumienia i wyznania nie polega na tym, jak może Ci się wydawać,
    że nigdy nie będziesz miał kontaktu z religią, której nie wyznajesz.
    Wprost przeciwnie; wolność sumienia i wyznania polega na tym, że każdemu
    wolno publicznie wyznawać swoją religię (lub jej brak), bez zważania na
    to, że inni mogą być przez to "obrażeni". Wolność sumienia i wyznania,
    polega przez to, na tym, że "oferty religijne" mogą być kierowane do
    osób tym niezainteresowanych. Wreszcie, wolność sumienia i wyznania nie
    polega na tym, że władza publiczna udaje, że sfera religijna obywateli
    nie istnieje.

    Kiedy ksiądz z patrolu o którym mowa, do Ciebie podejdzie, wystarczy
    powiedzieć: "nie dziękuję, księdzu, jestem ateistą". Tak samo jak mówi
    się "dziękuję" przysłowiowym świadkom Jehowy. Gwarantuję, że raczej
    ksiądz nie będzie Ci się narzucał.

    Pozdrawiam,

    --
    Przemysław Płaskowicki
    When I was ten, I read fairy tales in secret and would have been ashamed
    if I had been found doing so. Now that I am fifty I read them openly.
    When I became a man I put away childish things, including the fear of
    childishness and the desire to be very grown up. (C.S. Lewis)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1