Pola Klin [###p...@g...pl.###] napisał:
> Czy wyłudzenie nienależnego mu dobra
> (przejażdżki samochodem)
> przez dziennikarza pewnego brukowca
> jest przestępstwem ściganym z urzędu?

Nie - o ile myślimy o tym samym. Przecież temu, komu podstawiono
samochód też się nie należało, a redaktor zamawiając samochód nie
obiecywał ani nie uzgadniał, że za niego zapłaci. Co innego, gdyby
dziennikarz dla grandy podszył się pod osobę uprawnioną do
skorzystania z takiego pojazdu - załóżmy jakiegoś innego ministra.
Poza tym - biorąc pod uwagę pobudki, jakimi się kierował, to
szkodliwość społeczna jego czynu jest żadna.

> Czy właściciele tego brukowca nie popełnili przestępstwa
> nie zawiadamiając prokuratury o wyłudzeniu
> dokonanym przez ich pracownika?


Nie, bo obowiązek składania zawiadomień mają li tylko funkcjonariusze
publiczni, którzy dowiedzieli się o przestępstwie w związku z
wykonywaniem obowiązków służbowych. Natomiast moim zdaniem można się
zastanawiać, czy prokuratura nie powinna z urzędu w tej sprawie
wszcząć postępowania traktując materiał prasowy jako zawiadomienie o
przestępstwie. Pomiatając kwestię szkodliwości społecznej czynu, bo to
już wymagało by przemyślenia, to co do samej zasady minister wydając
polecenie podstawienia samochodu moim zdaniem przekroczył swoje
uprawnienia, a tym samym przynajmniej formalnie wypełnił znamiona art,
231 kk.