On 7 Cze, 12:23, "adam" <a...@p...onet.pl> wrote:
> > Dodam, że przeważnie autorzty regulaminu nie zdają sobie sparwy, że
> > faktyczny zakaz wynika z przepisu cytowanej ustawy, a nie ich regulaminu.
>
> Ale takie postepowanie jest mylace dla odbiorcy, ktory moze uwazac, ze dany
> zapis reguluje dany regulamin, a nie ustawa. Czy to jest prawnie dopuszczalne? A
> co, w sytuacji, gdy tresc ustawy sie zmieni? Przeciez nie moze nadal obowiazywac
> tresc regulaminu. Czynie jest jednak prawnie wymagane podanie zrodla?
> adam
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

Czemu mylace? Zaden regulamin nie jest nad ustawa. A nieznajomosc
prawa ...itd. Jesli wiec tresc ustawy sie zmienia to regulamin dalej
moze sobie byc, a to ze nie bedzie mial zadnego znaczenia to broszka
autora regulaminu.
W internecie mozesz poszukac wiele regulaminow ktore sa niegodne z
ustawami i prawem i dzialaly dopoki ktos ich nie zglosil do
odpowiedniego urzedu.