eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPetarda w szkoleRe: Petarda w szkole
  • Data: 2006-01-27 00:14:08
    Temat: Re: Petarda w szkole
    Od: poreba <d...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 26 Jan 2006 09:43:14 +0100, Roman napisał(a):

    >> wolno być totalnie niesprawiedliwym, nawet wolno ukarać kogoś niewinnego?
    > Wina nie polega na wyrządzeniu szkody, ale na kryciu sprawcy.
    "Przepraszam Proszę Szanownego Ciała, ale moj syn pod słowem honoru
    zapewnił
    mnie, że o zdradzieckim planie wybuchnięcia nie miał pojęcia, nie ma też
    wiedzy któż to nieszszczęsne wybuchnięcie uskutecznił.

    Podważanie, bez silnego uzasadnienia, jego prawdomówności spowoduje
    negatywne efekty pedagogiczne i osłabi zarówno mój autorytet rodzicielski,
    jak i autorytet Ciała Ped.

    Dlaczego ma spedzać czas na usuwaniu ze ścian wucetu zawartości muszli
    klozetowej i przywracać tenże wucet do stanu poprzedniego, jeżeli w żaden
    sposób (poza przydziałem do tego samego oddziału szkolnego) nie ma nic
    wspólnego z niepowodzeniem pedagogicznym Ciała i rodziców elementa
    odpowiadzialnego za wybuchnięcie? W czasie zaplanowanym na ew. wychowawczo
    odziaływujące prace społeczno-sprzatające syn uczestniczy w pozaszkolnych
    zajęciach "Patriotyzm i Sumienność" oraz socjalizuje się w wolontariacie
    na rzecz przemarznietych sikorek (bogatek) w LOP."

    >> Ile razy chodzę do szkoły mojego syna, przeżywam podróż w czasie w negatywnym
    >> znaczeniu tego słowa. Na szczęście to jeszcze tylko 2,5 roku ;-)
    > Współczuję nauczycielom twojego syna traumatycznych zapewne doświadczeń w
    > kontaktach z twoją fobią szkolną.
    Poza skrajnością "wychowania bezstresowego" i "nowatorskiej muśli
    pedagogicznej" jest jeszcze skrajność "szkoły syzyfowych prac".
    Tak nieco OT. Mnie przyszło kształcić się jeszcze w szkole, gdzie
    dominowali nauczysiele "starej szkoły" uważający się nie tylko za
    "pracownika nauczania" ale za wychowawcę - z całym szeregiem uprawnień
    "antyobywatelskich" z tego wynikających ;))) Nie uważam żebym na tym źle
    wyszedł.
    Jednak jakość kadry przez lata spadła, młodzież się jednak zmieniła - czas
    pomyśleć o zmianie metod.

    --
    pozdro
    poreba

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1