eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoParagon a prawo reklamacji › Re: Paragon a prawo reklamacji
  • Data: 2009-09-04 18:04:44
    Temat: Re: Paragon a prawo reklamacji
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał
    >
    > wyciałes bardzo intencyjnie cytat, wiec przypomne, ze pytanie
    > dotyczyło sie
    > snaku faktury, ktory, jak twierdzisz, tak samo jak skan paragonu
    > byłby
    > niewystarczajacy.
    > A moim zdaniem wystarczyłby w 100% i sprzedawca tylko by sie w moich
    > oczach
    > smieszył ,twierdzac, ze mu nie wystarczy.

    Ja uważam, że skan jakiegokolwiek dokumentu jst wystarczający doputy,
    dopóki druga strona tego nie zakwestionuje. Ze względu na łatwość
    manipulacji nie ma mowy o wiarygodności. Stąd praktyka potwierdzania
    zgodności kopii z oryginałem, również przez notariusza.

    >> Skan nie różni się od obrazka narysowanego w programie graficznym.
    >> Ja wolę oryginał.
    >
    > Zrozum, ze nie o jego walory artystycze tu chodzi, tylko o zawartosc
    > merytoryczna.

    Nie chodzi o estetykę a o wiarygodność. Skąd mam miec pewność,
    że tej zawartości merytorycznej nie podretuszowałeś?

    > no tak sobie wyobrazam:
    > - składam reklamacje, sprzedawca odrzuca podajac jako powód brak
    > udowodnienia ze przedmiot kupiłem u niego.
    > - ide do sadu, załaczam skan paragonu
    > - rozprawa - w/w paragon, sedzia pyta, czy to skan paragonu z jego
    > sklepu.
    > - sprzedawca potwierdza, albo mowi (tak jak proponowałes) ze
    > sprawdzenie
    > tego jest dla niego pracochłonne.

    Nie tak. Sprzedawca niczego nie potwierdza. On stwierdza, że nie
    wie czy to jest skan czy rysunek czy kolaż czy jeszcze inne dzieło
    sztuki graficznej. Jest za to pewien, że nie jest to paragon przez
    niego wydany. Kropka.

    > Jak myslisz - przekona sedziego, ze słusznie odrzucił relamacje?

    Jest ryzyko. Są sędziowie, którzy z zasady przyznają rację "słabszej"
    stronie, czyli pracownikowi, kobiecie, konsumentowi itd. Ale są też
    inni.

    >> W takim przypadku masz kartę gwarancyjną, paragon nie wystarczy.
    >
    > znowu mnie rozsmieszasz.
    > Mam np. materac, 10 lat gwarancji, zadnej karty.

    Jeśli nie masz nic prócz paragonu to może się okazać,
    że tylko ci się wydaje, że masz te 10 lat gwarancji.
    Nie dowiesz się póki nie sprawdzisz ;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1