eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPORDRe: PORD
  • Data: 2009-05-12 19:00:36
    Temat: Re: PORD
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "zly" <b...@N...fm> napisał w wiadomości
    news:1rzhgu9gne3li$.dlg@piki.fixed...
    > Dnia Tue, 12 May 2009 00:43:27 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    >> A ja uwazam, ze to Ty nie masz racji. Przywolany w uzasadnieniu przepis
    >> naklada na rowerzyste obowiazek korzystania z drogi dla rowerów, jesli
    >> ona istnieje.
    > ale o tym, ze ona istnieje informuje mnie znak drogowy. Ktorego nie mam
    > prawa zobaczyc jesli jest po drugiej stronie jezdni

    Po drugiej stronie jezdni, to jeszcze pół biedy. Znam miejsca, gdzie
    ścieżka biegnie kilkanaście czy kilkadziesiąt metrów od drogi (przykładowo
    Krościenko n/D - Szczawnica) i w dodatku od drogi jest oddzielona laskiem,
    więc nawet lornetka nie pomoże.

    >> Nie wiąże tego obowiazku z jakimkolwiek oznakowaniem na samej
    >> drodze.
    > a dlaczego nie. mowimy o przepisach

    Nie wiem, czemu nie. To już pytanie do ustawodawcy, a nie do mnie. W każdym
    razie w chwili obecnej taki jest stan prawny i tego niestety należy się
    trzymać.

    >> U mnie w miescie ulice, wzdluz których biegna sciezki rowerowe,
    >> oznaczono znakiem zakazu jazdy rowerów, ale obowiazku takiego nie ma.
    > w tym przypadku nie, bo to jest jednoznacza, i taki znak jest jakby
    > powtorzeniem.

    To są aleje, i jadąc drugim pasem możesz nie dostrzec tego, ze jeden z
    chodników po przeciwnej stronie oznaczono jako drogę dla rowerów.

    >> W tej sytuacji jedyna sensowna linia obrony rowerzystów było by
    >> oswiadczenie, ze o biegnacej równolegle po drugiej stronie drogi sciezce
    >> rowerowej nie wiedzieli.
    > czyli z grubsza mam sie domyslac jakie znaki sa postawione po drugiej
    > stronie jezdni, a najlepiej wczesniej przejsc sie i sprawdzic?

    Kluczowym w tym miejscu - jak Ci już napisałem już poprzednio - jest
    ustalenie faktyczne sądu, z którego wynikało, że oskarżeni wiedzieli o
    istnieniu tej ścieżki. Jakby nie wiedzieli, to najpewniej sąd by ich nie
    skazał, właśnie na podstawie przytoczonych przez Ciebie argumentów, które
    są bardzo trafne. Z czego sąd wywiódł, że oskarżeni o ścieżce wiedzieli, to
    tego już nie wiem. Tym bardziej nie wiem, czy to ustalenie jest prawdziwe.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1