eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdpowiedzialność rodziców - a sprawa w szkole w Gdańsku. › Re: Odpowiedzialność rodziców - a sprawa w szkole w Gdańsku.
  • Data: 2006-10-27 18:27:14
    Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców - a sprawa w szkole w Gdańsku.
    Od: i...@w...pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Witam wszystkich. Nie odpowiadam tu na konkretny post, ale na zdanie,
    które gdzieś tu padło, a traktowało o wychowawczej roli szkoły.
    Jeżeli są jeszcze na świecie ludzie, którzy wierzą w ideę, że
    szkoła ma wychowywać, to nic sie nie zmieni na lepsze aż do końca
    świata. Uważam, że ta idea jest przyczyną całej porażki
    wychowania w sensie globalnym. Stwarza złudę, że ktoś w ogóle
    wychowuje. Ktoś - czyli NIE rodzice, ktoś - czyli nikt.
    Szkoła NIE POSIADA narzędzi ani środków do wychowywania. Szkoła
    jest biedna i błędnie zarządzana, a nauczyciele kalecy psychicznie,
    zastraszeni i niedokształceni, słabi ekonomicznie. To zawęża
    możliwości wychowywania do zera. Jedyna nadzieja, ze ktoś w rodzaju
    Giertycha da radę spełnić szereg postulatów w rodzaju "szkoły dla
    trudnej młodzieży" itp.
    Jedyną prawdą jest, że tylko ci, co spłodzili, powinni wychowywać.
    Jesli nie umieją lub nie mogą - powinno to robić państwo, ale nie w
    szkole, lecz w powołanych specjalnie do tego placówkach. I tu kolejny
    próg: te placówki sa tak samo kalekie, jak szkoła. Z tym trzeba coś
    zrobić. Dzieci chodza samopas, nie mają żadnych
    hobby/zainteresowań, tania elektronika i "brukowa" kultura zastępują
    rodziców w wychowywaniu, dzieci szukają idoli wśród papierowych
    postaci, najgorsze jeśli wśród marginesu. To jest chore. Jestem
    załamana. Z tym nic się nie da zrobić. Błagam - pilnujmy swoich
    dzieci, to jedyne, co zrobić można. Dajmy im całych siebie, cały
    możliwy do dania czas i siły. Tylko to stworzy prawdopodobieństwo,
    że nie staną sie potworami lub ofiarami.
    A matki dziewczynki-samobójczyni nie potępiajcie, że nie ma
    pretensji. Ona jest jeszcze w szoku, ona nie zrozumiała jeszcze, co
    zrobiono jej dziecku...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1