eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObowiązki policjantaRe: Obowiązki policjanta
  • Data: 2007-07-22 22:56:47
    Temat: Re: Obowiązki policjanta
    Od: "jaQbek" <j...@s...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Poruszyłeś bardzo złożony problem, którego jeszcze nikomu na świecie się nie
    > udało rozwiązać. Wykroczeń jest tak wiele, że gdybyś chciał na każde z nich
    > reagować, to byś do domu nie doszedł. Stąd reaguje się tylko na te
    > wykroczenia, które niosą za sobą jakąkolwiek szkodliwość społeczną czynu.
    No to w takim razie co powiesz na takie dwie sprawy:
    1. Eksperyment wykonany przez nowojorską policję za rządów Gulianiego (tak to
    się pisze?). Postawiono samochód - zwykła limuzyna - w jednej z najgorszych
    dzielnic miasta. Samochód wyraźnie wyglądał, że nie jest stamtąd. Miał
    pozamykane szyby, tablice, generalnie wyglądał na stale używany. Przez kilka dni
    nikt się nim nie zainteresował. Po kilku dniach zdjęto z niego tablice i wybito
    jedną szybę. W krótkim czasie został zdemolowany doszczętnie. Wniosek -
    lekceważenie drobnych uchybień, jak wykroczenia, prowadzi do narastania
    przestępczości.

    2. Stoję sobie na przystanku, koło akademików. Obok mnie jakiś zagraniczny
    student o oliwkowej cerze, w siatce ma puszkę po piwie. Podchodzi 2 policjantów
    i robią aferę z puszki. Próbują wcisnąć studentowi, że pil w miejscu publicznym.
    Legitymują go, wywiązuje się wymiana zdań o podtekście rasistowskim. Rzucam do
    stojącej kołop mnie kobiety, że policjanci z nudów chyba przypieprzają sie do
    bogu ducha winnego studenta. W tym momencie jeden z policjantów prosi mnie na
    bok, legitymuje mnie, trzyma z dobrych 15 minut (a było wtedy pierońsko zimno),
    po czym nie mogąc nic lepszego wymyślić, wypisuje mandat na 100 zł z par. 141 KW
    (przeklinanie).

    > Bezdomny proszący o złotówkę i odchodzący po odmowie żadnej szkodliwości -
    > moim zdaniem - nie niesie swym działaniem. Pewnie w ten sam sposób uznali
    > policjanci. Natarczywe, to by było, jakby Cię łapał za nogę, albo nie
    > odchodził pomimo odmowy.

    Ten człowiek nie wyglądał na bezdomnego - był w miarę porządnie ubrany, miał ze
    sobą torbę podróżną, a żebranie uznał za sposób na łatwe pieniądze. Popełnil
    więc wykroczenie z art. 58 par. 1 KW. Po coś chyba ten przepis istnieje, prawda
    ?

    >
    > Co do tego, że wykroczenie popełniono na terenie prywatnym, to akurat uważam,
    > że nie był to najszczęśliwszy argument.
    Czy restauracja, gdzie przyjść może każdy, jest miejscem publicznym czy nie ?

    > A, że policjanci zjeść gdzieś muszą, to jest normalne. Na spożycie posiłku
    > masz 30 minut na 8 godzinną służbę. To za mało czasu, by zejść z rejonu,
    To, że policjant ma prawo do przerwy, to jasne. Bardziej mnie interesuje inna
    kwestia - czy policjant nie pełniący w danym momencie służby, będąc świadkiem
    popełniania przestępstwa lub wykroczenia ma obowiązek zareagować, czy wynika to
    tylko i wyłącznie z jego dobrej woli? Czy jakieś przepisy to regulują, bo w
    ustawie o policji nie doszukałem się takowych

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1