W dniu 28.07.2022 o 13:35, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 28.07.2022 o 11:25, ąćęłńóśźż pisze:
>
>>> Napisać pisemne zawiadomienie i wysłać. Tak też zrobiłem.
>> Rzecz w tym, że ten dyżurny w pierwszych słowach powiedział "o,
>> miejsce kradzieży to mój rejon, to ja będę prowadził". Dobrze, że nie
>> anestezjolog. Tyle że jest różnica, gdy przyjmują zgłoszenie godzinę
>> po zdarzeniu lub za kilka dni (jak przejdzie przez dzienniki i
>> przełożonych od rozdysponowywania zadań).
>
> Jeśli nie ma numeru ramy, to nie ma żadnej. I tak nei znajdziemy.
> Przecież, gdyby nawet Policjant w drodze legitymowania miał to w ręce,
> to jak ma stwierdzić, że to Twój rower?
>
> A przejrzeć monitoring i ustalić sprawcę na tej podstawie, to można i
> kilka dni później. To nic pilnego. Przeważnie nie ma dostępu on line do
> nagrań wstecznych.
>

Nie miałem numeru kosiarki ani narzędzi ogrodniczych, ale policja
odzyskała.

Na rower też można trafić nie na ulicy (zresztą nie będziesz, mam
nadzieję, robić łapanek ze sprawdzaniem numerów przypadkowym
rowerzystom), tylko w melinie/garażu złodzieja/magazynie pasera.

MJ