eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonakaz sciagniecia anteny z elewacjiRe: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
  • Data: 2013-04-23 09:56:50
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 23.04.2013 09:34, Dominik & Co pisze:
    > Dnia 20.04.2013 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> napisał/a:
    >
    >>>> A próbowałeś kiedyś znaleźć prywatne KOMPLETNE ubezpieczenie WSZELKICH
    >>>> kosztów leczenia?
    >>>
    >>> Jakby to Święty NFZ gwarantował...
    >>
    >> Gwarantuje tyle, na ile jest kasy w funduszu. Tego się nie przeskoczy.
    >
    > Niezupełnie. Całej kasy na jednego nie da przecież.

    No nie da, bo inni mają potrzeby również. Stąd koszyk świadczeń
    opracowywany na podstawie analiz potrzeb i funduszy.

    > Wszelkich kosztów nie zagwarantuje nikt. Z samej definicji "wszelkich".

    Tak. Tylko że inny model jest działania komercyjnych ubezpieczalni. One
    muszą zarobić. Jak jestem np. teraz w trakcie kolejnych operacji, kto
    mnie ubezpieczy? Nikt. Bo prawdopodobieństwo że będą płacić jest = 1. A
    NFZ przyjmuje nawet chorego od urodzenia, bo to inny model działa. To
    wspólnotowa zrzuta narodowa. I zarząd (NFZ) tym zarządza, rozprowadza,
    kieruje.


    > A w prasie regularnie pojawiają się jojczenia, jak to ci czy
    > tamci dla NFZ są już zbyt kosztowni...


    > Ja tam wole jawną suma ubezpieczenia.

    Ale ona jest dla zdrowych, którym się przydarza raz coś. Pisałem już, że
    jak mi się urodziła pierwsza córka, to mój tatuś w ramach ,,dobry
    dziadek'' chciał właśnie jakieś takie prywatne ubezpieczenie jej
    wykupić. Medyk zbadał i wysłyszał szmery w sercu i ,,sorry, chorych nie
    ubezpieczamy''.

    Póki masz komercyjne OC i przez 20 lat je płacisz tak jak ja, a nie
    korzystasz, to jest fajnie. Ale jak żona otarła 2 lata temu sąsiada, to
    mi OC o 2 progi podskoczyło od razu i z tego podskosku opłaciłem tyle,
    ile sąsiad dostał za zarysowanie. Więc to co płacę to ubezpieczyciel
    zjada na siebie, a jak trzeba wypłacić, to i tak sobie odbije
    podskokiem. Chyba że faktycznie jest jakiś jednorazowy pech i
    rozpierdzielę limuzynę za 200 tysięcy. Choć znając życie, przyjdą i
    zrobią śledztwo i znajdą jakiś kruczek, żeby mieć regres.

    Tak jak mi znaleźli jak w zeszłe lato zalało mi mieszkanie. Były wtedy
    duże wichury, ja byłem poza domem i puściła klamka w drzwiach
    balkonowych. PZU powiedziało, że moja wina, bo musiałem źle domknąć
    okno. I oni wypłacają tylko wtedy, jakby wichura wyrwała zamki
    powodując ich uszkodzenie (fizycznie na mój gust niemożliwe w naszym
    klimacie, bo taka siła to by chyba samochody latały)

    >> Natomiast jak sobie jesteś już chory, to nie znajdziesz ubezpieczyciela,
    >> co cię ubezpieczy i da leczenie tej choroby.
    >
    > Jak już masz spalony dom, to nie znajdziesz ubezpieczyciela, który ubezpieczy
    > Ci ten spalony dom od spalenia. Dziwi Cię to?

    Nie dziwi. Ale dom to mienie a nie zdrowie, poza tym akcja ,,spalenie
    domu'' była jednorazowa. A choroby są przewlekłe. Nie można powiedzieć
    ,,odbuduj dom, ubezpiecz od nowa'', bo chory się stara, ale nie umie
    wyzdrowieć.


    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1