eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoksiazeczki mieszkanioweRe: [OT] ksiazeczki mieszkaniowe
  • Data: 2004-04-28 08:43:52
    Temat: Re: [OT] ksiazeczki mieszkaniowe
    Od: "Nixe" <n...@i...peel> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Renata Gołębiowska pisze:
    > In article <c6mh3n$1hiq$1@news.mm.pl>, Nixe wrote:

    >> Truizmem jest "nie rób drugiemu, co tobie niemiłe".

    > Czyli w omawianym przypadku "nie rób sobie jaj z innych".

    Nie!
    Nie rób sobie_takich_jaj, które mogą sprawić innym przykrość.

    > Tyle, że piszesz również, że czasami jaja można sobie robić.

    Jeśli nie sprawiają przykrości innym, to owszem.
    Przecież to chyba wyjaśniałam kilka postów wcześniej.

    > Ja o jednym, ty uparcie o zupełnie czym innym. Dałaś mi do
    > zrozumienia, że moje poczucie humoru jest niskich lotów. Tak? To nie
    > jest miłe zachowanie. Tak? Nie można być niemiłym dla innych. Tak?

    Pozwól, że nie będę po raz kolejny tłumaczyć tego samego.
    Wydawało mi się, że na ten temat napisałam już niemal cały elaborat.

    >> Ironia nie implikuje braku kultury.

    > No wreszcie to do ciebie dotarło!

    Ale co dotarło?
    Ty NIE byłaś ironiczna. Napisałaś komuś bezmyślny tekst podkreślając to
    szerokim uśmiechem (może warto podszkolić się w znaczeniu emotikonów?).
    Osoba, która nie zna się na kwestiach poruszanych w wątku mogła to odebrać
    jako dobrą monetę. I to jest właśnie brak kultury z Twojej strony. Nabijanie
    się z kogoś, kto oczekuje poważnej odpowiedzi i nie odczytuje Twoich tekstów
    jako nabijania się.
    Nie rozumiesz, że to coś_zupełnie_innego, niż ironizowanie, gdy ktoś zdaje
    sobie z tego sprawę?

    > Ponieważ wreszcie zaskoczyłaś, to ja już kończę.

    Proszę bardzo, choć wydaje mi się, że Ty_jeszcze_nie zaskoczyłaś.

    > Przy okazji będziesz miała okazję dowiedzieć się co naprawdę znaczy EOT i
    > jak nie robi się z gęby cholewy.

    W kwestii mojego EOT'u też jak widzę nie dotarły do Ciebie moje argumenty.
    Coraz większe odnoszę wrażenie, że nie rozmawiam z osobą poważną :-(

    > W kwestii wątków, kt. zrodziły się przy okazji
    > zadałam, a właściwie _ponownie_ zadałam ci pytania, kt. uparcie
    > unikasz, może tym razem doczekam się odpowiedzi.

    1.) Jakich pytań uparcie unikam??
    2.) I kto to mówi? ROTFL!

    > Wróciłam. Można jeszcze z innych, gdy będą "zdawać sobie sprawę z
    > tego, że ktoś z nich żartuje i nie przyjmą tego za dobrą monetę".
    > Widzę więc, że zgadzamy się co do oceny markxa, więc cała ta twoja
    > burza nie była potrzebna.

    Niezmiernie jestem ciekawa, na jakiej podstawie doszłaś do wniosku, że on nie
    przyjął tego za dobrą monetę.
    To, że potem napisał do Ciebie post, o niczym nie świadczy, ponieważ miał już
    wówczas okazję przeczytać naszą wymianę zdań i zorientować się, że robisz go
    w balona.

    >>>> Może spytam wprost - czy uważasz, ze Twoje nabijanie się z MarkX'a,
    >>>> który po prostu był totalnie zielony w temacie i miał do tego
    >>>> prawo, jest konsekwencją jego niewiedzy?
    >>> Przecież już pisałam, że nie.
    >> Czyżby? Może wskażesz mi konkretny cytat

    > <s...@l...localdo
    main>

    Prosiłam o cytat, a nie o post, z którego w żaden sposób nie wynika, iż NIE
    "uważasz, ze Twoje nabijanie się z MarkX'a, który po prostu był totalnie
    zielony w temacie i miał do tego prawo, jest konsekwencją jego niewiedzy.
    Tym bardziej, że post dalej pisałaś coś zupełnie innego, niż zdanie w
    cudzysłowie.

    > Powtarzam: ktoś rozmawia z osobą, która się przedstawiła, ten ktoś się
    > nie przedstawia; osoba, która się przedstawiła, przedstawia się
    > jeszcze raz, w nadziei, że wreszcie pozna nazwisko rozmówcy (może nie
    > dosłyszał, może nie załapał), ale rozmówca uparcie pozostaje
    > anonimowy. Czy to jest miłe zachowanie?

    Wszystko zależy od tego, co to za rozmowa i czego dotyczy.
    Jeśli podejdzie do mnie na ulicy akwizytor, przedstawi się i zacznie rozmowę,
    na którą ja nie mam ochoty, to nie widzę niczego niewłaściwego w tym, że mu
    się nie przedstawię. Tak samo jest z rozmową z obcą osobą przez telefon, GG
    itp.
    Jeśli rozmawiam z np. moim przyszłym pracodawcą, przyszłym znajomym z nowej
    pracy, z osobą, którą poznałam na imprezie u znajomych itp. to byłabym
    niekulturalna nie przedstawiając się w takiej sytuacji.

    BTW - nie widzę związku z tematem.

    --
    PozdrawiaM

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1