eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOlana reklamacja okien, co dalej? › Re: [OT] Re: Olana reklamacja okien, co dalej?
  • Data: 2008-05-22 05:40:46
    Temat: Re: [OT] Re: Olana reklamacja okien, co dalej?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >
    > To wyjaśnij mi, co robią słowa "chyba że lokatorowi chodzi"
    > w Twoim poście ;)

    Oznaczają, że moim zdaniem wymiana okien zwykle ma na celu przede
    wszystkim doszczelnienie mieszkania w celu zmniejszenia strat
    ciepła, ale możliwe są też inne powody, np. eststyczne czy
    praktyczne.

    > Idzie o to, że prawo POWOLI dryfuje w stronę "systemu
    > amerykanskiego",
    > w którym do parzenia herbaty potrzebna jest instrukcja z
    > zastrzeżeniem
    > że nie wolno dawać grzałki dzieciom do ręki a i samemu można się
    > oparzyć, i to nie tylko grzałką ale i wodą też :]

    To bardzo smutne. Mam nadzieję, że to proces bardzo powolny
    i nie zostanie ukończony za mojego życia.

    > IMVHO można by to rozwiązać w prawie tak: zobowiazać wykonawcę do
    > zamówienia ekspertyzy LUB złożenia oświadczenia że wie co robi.

    A dlaczego wykonawcę a nie inwestora? Zwykle to inwestor załatwia
    projekty, ekspertyzy, zezwolenia itp. Wykonawca, jak sama nazwa
    wskazuje, jest od wykonania a nie od przygotowania robót.
    Można oczekiwać od niego kwalifikacji w zakresie tego co
    bezpośrednio wykonuje, ale żądanie by ogarniał wszystkie możliwe
    konsekwencje wykonanych przez niego prac to gruba przesada.

    > Ale tak nie jest - i (patrz posty Roberta), miejscami zakłada się
    > iż jeśli fachowiec zabiera się za robotę, to musi zrobić "fachowo".
    > Nawet jak klient nie chce :>

    Ale to w przypadkach ewidentnych. Np. gdy klient każe pruć ścianę
    nośną albo podłączyć fazę do zlewozmywaka to fachowiec zaprotestuje
    bo to w oczywisty sposób bezpośrednio grozi katastrofą.

    > Uprzedzając Twoje protesty: kilka lat temu nie dało się kupić
    > normalnej soli (NaCl). Nie i już. Przestępstwo skarbowe (akcyza).
    > Tylko jodowaną i won ze sklepu (ale to minister tak postanowił,
    > nie sklepikarze!).

    Naprawdę miało to jakiś związek z podatkami? Byłem przekonany
    że chodziło tylko o kwestie zdrowotne.

    > Dopiero "afera ogórkowa" uratowała sytuację.

    A cóż to za afera była?

    > Nic to że zamiar był szczytny (walka z próchnicą),

    Z chorobami tarczycy. Na próchnicę to mamy fluorowanie wody.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1