W dniu 16.07.2024 o 21:14, Henryk Hajdan pisze:

> Niektórzy twierdzą, że dyżurny jest zawalony robotą: dysponowania
> patrolami, interesanci przy okienku, rejestracja zdarzeń i nie ma wolnej
> ręki na telefony.

Pierdolą. Pomijając jakieś incydentalne sytuacje, że jest zapierdol i
nie ma w co pały włożyć, to większe komisariaty i komendy mają
przynajmniej po dyżurnym i jego zastępcy. Po prostu mają identyfikację
numerów, także tych zastrzeżonych i odbierają te połączenia które im
odpowiadają.
Oczywiście wszystko zależy od człowieka, jeden odbiera wszystko jak leci
a inny uwala wszystko jak leci.