eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieuczciwa ksiegowa › Re: Nieuczciwa ksiegowa
  • Data: 2005-11-14 01:51:36
    Temat: Re: Nieuczciwa ksiegowa
    Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Mon, 14 Nov 2005 02:48:26 +0100, *Rob*
    <news:dl8qct$8ni$1@wroclaw.wro.vectranet.pl> napisał(a):

    >> Poproś o sprawdzenie w swoim Urzędzie Skarbowym, a nie jakieś swoje
    > znajome.

    > Ona wlasnie pracuje w Urzedzie Skarbowym.

    Ale nie w Twoim :-(

    > Czyli moge przyjsc do swojego US ze swoimi wszystkimi dokumentami -
    > fakturami, starymi pitami - i oni mi wszystko wylicza?
    > Nie wiedzialem :)

    Jak poprosisz, powiesz, że zostałeś oszukany, czy księgowa się nie znała na
    tej robocie i trafisz na jakiegoś ludzkiego pracownika, to napewno Ci
    wszystko sprawdzą. Lepiej iść do swojego Urzędu Skarbowego, do pokoju, w
    którym obsługują Twój rejon.
    Ja kiedyś miałam spore odliczenia i po złożeniu PIT-a zostałam wezwana na
    dywanik. Babka mi wszystkie r-ki sprawdziła, poprawiła PIT-a ołówkiem i
    kazała przepisać. Wyszło do zwrotu drugie tyle niż ja sama sobie wyliczyłam.
    Jedną "rzecz" robiłam pierwszy raz (bo wykupiłam swoje mieszkanie na
    własność) i coś źle wpisałam. Już nie pamiętam dokładnie jak i co.

    >>>Okazalo sie, ze przez te 8 lat
    >>> moja ksiegowa zwyczajnie zle wyliczala mi podatek. Placilem jej 100 zl
    >>> miesiecznie za to, zeby mnie prowadzila od strony ksiegowosci bo ja
    >>> kompletnie sie na tym nie znam.
    >> Jeśli zatrudniałeś ją na jakąś umowę, a nie na ładne oczy, to ona powinna
    > za
    >> to przed sądem odpowiedzieć.

    > No wlasnie tutaj jest problem - umowy zadnej nie mam. Po prostu placilem jej
    > 100 zl a ona mi wszystko wyliczala. Myslalem, ze sie na tym zna...

    Nie wiem jak jest na chwilę obecną ale jeśli to nie było Biuro Rachunkowe,
    czy osoba z uprawnieniami, nie płaciłeś za tą pracę (nie masz kopii F-ry,
    czy żadnego pokwitowania) to jest tak jakbyś Ty sam to robił.

    > Na pocieszenie napisze, ze kolezanka ze sklepu obok tez miala prowadzana
    > ksiegowosc przez ta pseudoksiegowa wiec z udowodnieniem tego faktu, ze
    > pracowala dla mnie nie powinno byc problemu. A brak umowy to chyba ja stawia
    > w jeszcze gorszej sytuacji - bo sama moze byc scigana przez US, bo domyslam
    > sie, ze nie rozliczala sie z pieniedzy, ktore otrzymywala ode mnie.

    A Ty na jakiej podstawie sobie odliczałeś koszty za jej pracę?
    Z powietrza?

    > Wiesz.. dla mnie ktos, kto pracuje w US jest naprawde 'bogiem' w sprawach
    > podatkow i wierze, ze sie na tym zna. Wiec prosze sie ze mnie nie smiac :)

    Ok, może ta znajoma Ci podpowie, bo zna przepisy - co masz dalej robić.

    --
    Kaja

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1