eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNiemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo › Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
  • Data: 2014-09-19 10:57:23
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1409191028220.1532@quad...

    >>> Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
    >>> w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
    >>> ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
    >>> Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>
    >> 1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika
    >> z konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.
    > No tak właśnie napisałem.

    Prawie, bo odniosłem wrażenie, że możesz być zrozumiany, że niby polak ma w
    tamtych krajach te żarówki wozić.
    >
    >> 2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu
    >> drogowym w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia,
    >> to musiałyby po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na
    >> dojazd czasem się ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.
    > Pytaniem jest, czy taka jazda jest "legalna".
    > IMO nie ma przeszkód i w 100% zgadzam się z powyższą argumentacją, tyle
    > że IMO a prawo to dwie różne rzeczy.
    > Zastrzeżenie niżej NIE uchyla "zasady ogólnej", co najwyżej warunkowo
    > "czasami".

    Jak trafisz na głupiego funkcjonariusza, to bedzie problem. Chcę wierzyć,
    że to niewielki odsetek.
    >
    >> 3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu
    >> ujawnienia tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie
    >> jazdy
    >
    > No to w rachubę wchodzi zasada prawna, na szybko nie kojarzę jak się
    > nazywa, ta sama która pozwala celem ratowania życia wieźć pacjenta
    > do szpitala po pijaku, jak inaczej się nie da (w tym nie da się
    > wezwać pomocy telefonem, dla jasności :>).

    Stan wyższej konieczności.Poświęcasz dobro niższej wartości dla ratowania
    wyższego.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1