>>Bez przesady, jaki tam chlew?. :) Po prostu każdy
>>miał inne skojarzenia i domysły, ot co. :)
(...)
>>Na *każdej grupie* obowiązuje niepisana zasada iż pytający
>>podaje wszystkie mu dostępne fakty związane z zadawanym
(...)
> ze moze to jego pierwszy raz, albo byl zdenerwowany i wydawalo mu sie ze
> zadal konkretne pytanie?
(...)
>>Żaden sąd nie bawi się w domysły. Odeśle akta do uzupełnienia.
>
> jasssssne a na rozprawach sadowych sedzia tylko czyta akta i wydaje wyrok :D
> papuga z prorokiem nie zadaja zadnych pytan no nie?

Ja bym chciał poprzeć tezy obywatela Szerszenia.
Net jest jednym z nielicznych miejsc, gdzie okazanie życzliwości i
bezinteresowności jest normą, nawet jeżeli niepisaną.

Grupa dyskusyjna to nie proces cywilny, w którym sąd ocenia, kto lepiej
kłamie i mataczy.

Pzdr: Catbert, EHRM