> przez silne oddzialywanie magnetyczne na licznik .. np. Magnez
> neodymowy.

Zrob zdjecia sladow po uderzeniu pioruna i wyslij z komentarzem, ze
"uszkodzenia spowodowalo uderzenie pioruna, ktore mialo miejsce w
dniu.....". Zloz w biurze swojego Zakladu E. za potwierdzeniem (kserokopia
pisma, na niej pieczatka i data przyjecia z numerem podawczym). Jezeli masz
jakikolwiek dowod na uderzenie pioruna (np. protokol naprawy jakiegos
sprzetu z danego dnia) - dolacz do oswiadczenia i zdjec.

> Po miesiacu dostaje rachunek w wysokosci 4 420 zl
> za kradziez energii elektrycznej !!!!!

Odpisz, ze nie zyczysz sobie byc skazywana za kradziez przez instytucje
nieuprawniona do wydawania takich wyrokow. Zglos sprawe do Rzecznika Praw
Konsumenta.

> aaa i jeszcze jedno, dostalam Protokól z badania laboratoryjnego,
> jest w nim napisane, ze licznik zostal zdjety na wniosek Zakladu,
> co jest nieprawda bo to przeciez ja zglosilam usterke, oraz
> w innych uwagach napisano: odbiorca powiadomiony - nie
> stawil sie w dniu badania licznika" Nie mam bladego pojecia
> o co chodzi bo zadnego wezwania nie dostalam .. ...

Napisz, ze domagasz sie sprostowania faktow z protokolu, gdyz licznik zostal
zdjety na TWOJ WNIOSEK, a nie na wniosek Zakladu. Dysponujesz billingiem
telefonicznym, ktory potwierdzi wezwanie, potwierdza to tez domownicy.

Zaprzecz rowniez otrzymaniu jakiegokolwiek powiadomienia o obowiazku
stawiennictwa na badanie licznika. Jezeli wykonali je "po partyzancku", bez
Twojej obecnosci - badanie nie jest wazne. Mozesz wrecz powiedziec, ze "nie
bylo wykonane i jest sfalszowane, bo musieliby wtargnac na Twoj teren bez
Twojej wiedzy". Jezeli chodzi o badanie licznika w laboratorium i Twoje
stawiennictwo... nie wiem, czy to nie uniewaznia badan, jezeli nie maja
potwierdzenia nadania listu poleconego z wezwaniem na badania. Tak czy
owak - napisz w pismie, ze zadnego wezwania nie otrzymalas listem poleconym
i zadasz sprostowania w postaci oswiadczenia "odbiorca nie powiadomiony o
dniu badania licznika".

W razie braku ich zgody postrasz sadem i szybko biegnij do Rzecznika Praw
Konsumenta i prawnika Federacji Konsumentow, ktory pewnie chetnie Ci pomoze
albo przynajmniej wskaze droge.

Aha.. WSZYSTKO TYLKO NA PISMIE.... NIC NA GEBE!!!

Pozdrawiam,

Tiger