eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNie wejdzie Pan na koncert z aparatem... › Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
  • Data: 2008-07-05 17:15:03
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Marian <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Liwiusz wrote:
    > Marian pisze:
    >
    >>> W tych 150zł po prostu nie jest wliczona możliwość fotografowania.
    >>> Jak kupujesz bilet na autobus, to też potem może się okazać, że
    >>> musisz skasować dwa bilety, bo na przykład masz dużą walizkę, albo
    >>> chcesz
    >>
    >> To ja kupie 2 bilety na koncert to bede juz mogl fotografowac?
    >
    > To nie do mnie kieruj to pytanie.

    To bylo retoryczne pytanie i podalem odpowiedz, ktora ma pokazac, ze sie
    nie da.

    >> Bo masm prawo, bo mam bilet dla mnie i bilet dla walizki. Kupiony w
    >> jednym okienku.
    >
    >
    > Zatem zgodziliśmy się: organizator może - w cenie jednego biletu -
    > zabronić fotografowania. Pozostaje tylko różnica, że wg Ciebie "bilet na
    > fotografowanie" powinien być dostępny wraz z biletem normalnym.

    Tak. Jezeli tylko "kasa" stoi za tym, zeby fotografowac/nie
    fotografowac. I jest mozliwosc "zostania fotografujacym" to ma to byc
    proste - przychodze i kupuje bilet z lub bez.

    > Ja
    > uważam, że niekoniecznie, fotografowanie bowiem fotografowaniu nierówne

    Znaczy co znów nierówne jest?

    I dlaczego znow wracamy do rasistowskiego zabranbiania uzywania czarnych
    aparatow a pozwalaniu uzywania srebrnych?

    > i powinno to być indywidualnie ustalane.

    Dlaczego? Uzasadnij? I na jakich kryteriach? Uzasadnij?

    > Tak samo jak w kiosku możesz
    > kupić i 100 standardowych biletów, ale autobusu nie wynajmiesz.

    Ale ja nie chce wynajmowac obiektu na koncert. Chce jak do autobusu,
    wsiasc z aparatem.

    >
    > Poza tym może tak być, że wspomniany bilet na walizkę będzie osobnym
    > biletem z inną ceną,

    Raczej malo gdzie jest tak praktykowane. Nawet w samolotach masz bilet
    i... jak trzeba, doplacasz za nadbagaz.

    > i akurat może nie być dostępny w sprzedaży poza
    > siedzibą przewoźnika - np. ze względu na małe zainteresowanie nabywców.

    Znaczy "bilet na pociag Gdansk-Szczecin pan kupi u nas, ale bilet na
    pana walizke to tylko w centrali w Warszawie".


    ??

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1