eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNękanie w szkole .... › Re: Nękanie w szkole ....
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
    ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: Ktos <v...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Nękanie w szkole ....
    Date: Wed, 23 Nov 2005 21:14:16 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 58
    Message-ID: <dm2ika$oqc$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <dm0co8$5dv$1@news.lublin.pl>
    <16138$43842495$3eb34ca4$15156@news.chello.pl>
    NNTP-Posting-Host: buj48.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1132776907 25420 83.29.181.48 (23 Nov 2005 20:15:07 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 23 Nov 2005 20:15:07 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.7 (Windows/20050923)
    X-Accept-Language: pl, en-us, en
    In-Reply-To: <16138$43842495$3eb34ca4$15156@news.chello.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:344822
    [ ukryj nagłówki ]

    Tiger napisał(a):
    >>Od kilku miesięcy moja 13-letnia córka wraca do domu z płaczem mówiąc że
    >>grupa uczniów prześladuje ją wyśmiewa itp. Córka uczy się dobrze ale będąc
    >>bezsilna chce zmienić szkołę.Jedna z koleżanek z jej klasy "wylądowała"
    >>już
    >>u psychologa ze skrajnym wyczerpaniem psychicznym z tego samego powodu za
    >>sprawą tej samej grupy.
    >>
    >>Czy istnieje w prawie polskim przepis czy paragraf który chronił by dzieci
    >>przed takim działaniem innych i na który można się powołać w obronie
    >>mojej
    >>córki ?!!!
    >
    >
    > W dziecinstwie przezylem to samo, wiec chyba dobrze Ci doradze. Nie pakuj
    > sie w walke z wiatrakami, pozwol coreczce zmienic klase, w ostatecznosci
    > szkole. Na ogol zmiana klasy wystarczy. Poza tym nie boj sie zaprowadzic ja
    > do psychoterapeuty dzieciecego, ktory wytlumaczy jej, dlaczego tak sie
    > dzieje (jezeli sam nie czujesz sie na silach) i dlaczego nie powinna sama
    > czuc sie winna tej sytuacji. Teraz ona pewnie szuka winy w samej sobie.
    >
    > Z wrazliwymi dziecmi, a taka z Twojego opisu wydaje mi sie Twoja corka, nie
    > ma co eksperymentowac (w stylu: "porozmawiam z tymi dzieciakami i im
    > wytlumacze", "potrzasne cialem pedagogicznym" - to mogloby spowodowac np.,
    > ze odczulaby jeszcze gorsze skutki alienacji). Z jednej strony chron, z
    > drugiej strony nie nakladaj klosza - czyli daj jej jakis tam ograniczony
    > wybor i rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj. Dzieci sa wbrew pozorom calkiem
    > rozsadne i latwo daja sie uczyc, jak podchodzic do problemow w sposob, ktory
    > je rozwiazuje ;-) Zreszta - skoro sama cos takiego jak przeniesienie
    > zaproponowala, to znaczy ze juz jakos ten problem rozwiazuje. Niech tylko
    > nie zapomni powiedziec calej klasie np. na godzinie wychowawczej, dlaczego
    > sie przenosi. Inaczej moze miec taki syndrom "nierozwiazanego problemu",
    > ktory moze meczyc ja jeszcze dlugo.
    >
    > W moim przypadku przeniesienie do innej klasy dalo blyskawiczny efekt...
    > Smiem twierdzic, ze dzieki temu ruchowi w 4-tej klasie szkoly podstawowej
    > dzis prowadze normalne zycie. Gdybym tam zostal - moglbym zle skonczyc...
    >
    > Pozdrawiam,
    >
    > Tiger
    >
    >
    Ja też cos podobnego przeżyłem, ale najlepiej samemu powiedzieć dziecku
    (a nie po psychologoach chodzić, bo to w Polsce jest niewłaściwie
    traktowane i moze pogłębić problemy) najlepiej samemu przeczytać jakąś
    ksiażke z tego tematu i powiedzieć co powinno zrobic dziecko. Jak
    dziecko jest nękane fizycznie to zapisac je na ju-jutsu (bedzie mogło
    sie jako tako obronić), jezeli tylko psychiczne znecanie to proponuje
    wyjaśnić dziecku co jest powodem że dzieci ją tak taktuja i niech sie
    nauczy paru tekstów psychologicznych, że zatka streczycieli.
    Miałem kolega które puscił pare takich tekstów i stręczyciele sie tak
    speszyli, że sobie darowali wyśmiewanie. Inną metodą jest ignorowanie
    ich, az im sie znudzi. Jest wiele metod, załatwianie tego samemu ponad
    głową dziecka może tylko pogorszyc sprawe.

    To jest tylko moja opinia, która jest poparta moimi skormnymi
    doświaczeniami życiowymi.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1