krys pisze:

>
> O wcześniejszych latach "utrzymywania" Piotr też coś pisał...

A mianowice co?

Ojciec płacił tyle ile ustalił z matka (jeśli płacił na podstawie
ugody), albo tyle ile zasądził sąd (a jak wyrok był "niesprawiedliwy" to
było złożyć apelację [wtedy rewizję,oczywiście jego przedstawiciel
ustawowy]), czyli zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym.

Oczywiście zawsze można, twierdzić że za mało, ale takie twierdzenia są
puste i są tylko wyrazem czystego subiektywizmu ...

Ja za niego nie chcę płacić ...



--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"