eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLikwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania Korupcji › Re: Likwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania Korupcji
  • Data: 2024-06-10 15:49:28
    Temat: Re: Likwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania Korupcji
    Od: PD <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 10.06.2024 o 13:56, Kviat pisze:

    > Oczywiście, że się nie uważają.
    > Jeden nie lubi pedałów - ale uważa, że nie jest homofobem, on tylko ich
    > nie lubi.

    To jeśli np. nie lubię żuli to jestem żulofobem, jeśli nie lubię
    barszczu to jestem barszczofobem? Już pominę, że dominują dwie postawy.
    Jedna to taka, że lubisz wszystkich z pewnymi wyjątkami, do których masz
    uzasadnienie. Druga natomiast to taka, że lubisz tylko tych, którzy
    sobie w jakiś sposób w Twoich oczach na to zasłużyli.
    Dlaczego uważasz, że trzeba lubić pedałów, a jak się nie lubi to jest
    się homofobem?

    > Inny nie lubi Żydów - ale uważa, że nie jest antysemitą, on tylko ich
    > nie lubi.

    No nie lubi. Trzeba lubić? Ma jakiś powód by lubić?

    > Jeszcze inny nie lubi ciapatych - ale uważa, że nie jest rasistą, on
    > tylko ich nie lubi.
    > Przecież są zwykłymi, normalnymi ludźmi.

    Żule też, ale ich nie lubię i unikam. Choć żaden mi nigdy krzywdy nie
    zrobił i są zwykłymi normalnymi ludźmi.

    > Ja doskonale wiem jak to działa.
    >
    >> a Ty mimo to ich za faszystów uważasz,
    >
    > Albo za tych, którzy faszystów wspierają.
    > Jeśli coś stoi w lesie i wygląda jak drzewo, to zazwyczaj jest to drzewo.

    Tak, to prawda. Jednak nawet w tym lesie przestrzeń między drzewami,
    drzewem nie jest. Mimo, że wspiera, bo by bez tej przestrzeni kołysać
    się drzewa nie mogły.

    >> ponieważ dobrowolnie szli w demonstracji organizowanej przez faszystów.
    >
    > No właśnie dlatego.
    > Nie jesteś faszystą, nie wspierasz faszystów, to nie chodzisz w
    > demonstracjach zorganizowanych przez faszystów. A już tym bardziej
    > dobrowolnie.

    Nie jestem faszystą, będę sobie chodził gdzie będę chciał i z kim będę
    chciał, w tym na marsze organizowane przez faszystów jeśli zechcę. Po
    prostu Twoje zasady podziału i klasyfikacji ludzi obowiązują ... tylko
    Ciebie :) Mnie nie, ja mam swoje. Możesz mnie nazwać faszystą, wtedy
    będę miał powód, żeby Cię nie lubić. Jeśli uznasz, że to powód
    niedostateczny wtedy cóż ... pewnie zostanę określony Kviatofobem ;)

    > Nie rozumiem, co w tym jest niezrozumiałego.
    >
    >> Zgadzasz się z powyższym?
    >>
    >> To podmieniamy słówko faszyści na kobiety.
    >>
    >> Wtedy zdanie brzmi tak:
    >> W demonstracji organizowanej przez kobiety szli ludzie, którzy za
    >> kobiety się nie uważają (to jest ważne - ONI się za kobiety nie
    >> uważają) a Ty mimo to ich za kobiety uważasz, ponieważ dobrowolnie
    >> szli w demonstracji organizowanej przez kobiety.
    >>
    >> Zgadzasz się z powyższym?
    >
    > Nie.
    > Co ma piernik do wiatraka?
    > Przemyśl to jeszcze raz.
    >
    > Masz żonę? Ile lat jesteście małżeństwem?
    > Czy ma sens, żebym cię nazywał kobietą, bo... wspierasz żonę?
    >
    > A czy ma sens, żebym powiedział, że skoro wspierasz żonę, to się z żoną
    > zgadzasz? Bo chyba ją wspierasz, bo się z nią zgadzasz?
    > Czy nie? Czy u ciebie to działa inaczej? Ożeniłeś się z nią, wspierasz
    > ją, bo się z nią nie zgadzasz?

    No i właśnie. Istotą związku jest wspieranie się. Jeśli wstąpię w
    związek z organizacją faszystowską to tak, można mnie nazwać faszystą.

    Weźmy ciut inny przykład. Załóżmy, że mam przyjaciół, którzy są gejami.
    Mamy normalne stosunki, spotykamy się. Wspieramy, jak to przyjaciele.
    Robi to ze mnie sympatyka ruchu LGBTiQjdummdnnvdi?

    > Ja rozumiem, że możesz czasem się z żoną nie zgadzać, a mimo to ją
    > wspierać. Pod groźbą dostania wałkiem po głowie, albo że cię do łóżka
    > nie wpuści, albo kieszonkowe ci obetnie... Zaciskasz zęby i wspierasz.
    >
    > Ale za niepopieranie faszystów wałkiem po głowie nie dostaniesz.
    > Przynajmniej na razie.
    > Więc po chuj ktoś wspiera faszystów, skoro się z faszystami nie zgadza?

    Nie wspiera faszystów, tylko maszeruje w swojej sprawie w marszu
    organizowanym przez nich. Spróbuj porównać to do pielgrzymki, na którą
    ktoś poszedł, żeby zrzucić parę kilo i nabrać kondychy. Katotalib on
    jest? ;)

    PD

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1