On 2024-06-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 04.06.2024 o 08:19, A. Filip pisze:
>
>>> Ale nie taka polaryzacja. W tzw. cywilizowanym świecie polityka
>>> polaryzuje ludzi poglądowo, opiniami na coś/nt czegoś. Pis wartościował.
>>> Gorszy sort. Pedały. Kozojebcy immigranci. Jakby mógł to pewnie nie
>>> cofnąłby się i z rasą, ale z klakulacji pewnie wynikało, że się nie
>>> opłaci.
>
> Po prawdzie pelo dzieliło ludzi na zaradnych i niezaradnych a ci drudzy
> to byli trochę takie podludzie, tylko nie wypadało głośno mówić...

Skoro nie wypadało mówić i nie mówiono to nie było to narzędziem celowej
polaryzacji. Pis zbudował swoją pozycję w oparciu o dwie głowne rzeczy:

1) odbudowę poczucia wartości własnej elektoratu zmarginalizowanego
przez PO
2) bardziej egalitarny podział łupów - aka, "a tobie się wydaje, że PO
to nie kradło / PIS przynajmniej mysli o ludziach i coś im daje"

To pierwsze nie dało się załatwić sloganami typu "you can do it", bo to
jest slogan raczej liberałów jak właśnie PO, więc należało pokazac, że
to tamci są gorsi. Nie są patriotami; popierają kozojebców, pedałów; są
przeciwko wartościom kościoła, czyli nie są patrotami, bo prawdziwy
Polak to przeciez Katolik i tak dalej.... To jest wszystko selekcja
negatywna prowadząca własnie do organicznej antagonizacji. Ona nie
narusza status quo wyborcy pis, nie mówi im jak osiągnąć np. sukces w
gospodarce rynkowej, a mówi, to wy jesteście esencją tej ziemi, wiary,
patriotyzmu, czyli jak ktos nie jest jak wy to jest gorszy.

--
Marcin