eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLiczniki kaloryferoweRe: Liczniki kaloryferowe
  • Data: 2008-10-24 19:04:12
    Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
    Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Yyy napisał:
    > Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl> wrote in
    > news:gdmll1$ija$1@nemesis.news.neostrada.pl:
    >
    >> W uproszczeniu sz to dwa czujniki temperatury. Jeden jest od spodu
    >> praktycznie przyklejony do kaloryfera, a drugi na wierzchniej częsci
    >> obudowy podzielnika.
    >
    > czyli jakby owinac go folia miedziana to by roznicy temperatur nie bylo i
    > wskazywalby zero?

    Teoretycznie mogłoby tak być, ale tak jak ktoś tu pisał jest
    skuteczniejsza metoda pozbycia się podzielnika razem z kaloryferem :-)

    >> Pierwszy czujnik mierzy zatem temperaturę
    >> grzejnika, a drugi powietrza w pewnym oddaleniu od grzejnika. Pomiar
    >> opiera się o róznicę temperatur, która jest calkowana w czasie.
    >
    > nie chce absolutnie nikomu podpowiadac ale martwi mnie to jaka jest odpornosc
    > na nieuczciwosc posiadaczy kaloryferow? przeciez jak inni maja "zero" to
    > wtedy wiecej zaplacisz TY - co nie?
    >

    Niestety system z podzielnikami nie jest doskonały. To tylko kompromis
    między dokładnością pomiaru, a kosztami opomiarowania (i to z dużym
    naciskiem na koszty). Jeśli chodzi o tzw. "oszczędnych inaczej" to jest
    tak jak piszesz. Wydaje im się, że oszukują spółdzielnię i bogatego
    prezesa, a tak naprawdę okradają tylko i wyłącznie swoich sąsiadów. No
    chyba, że w bloku wszyscy kantują, to wtedy wzrośnie cena jednostki
    rozliczeniowej (tzw. "kreski") i wszyscy będą po równo zadowoleni ;-)
    Doskonalsza metoda wymagałaby zainstalowania na każdym grzejniku
    miernika zużycia ciepła (taka mniejsza wersja tego co jest w
    wymiennikowni w węźle). Niestety koszty takiego rozwiązania są dość
    astronomiczne. A nawet tak drogie rozwiązanie nie gwarantuje pełnej
    sprawiedliwości, bo... przenikalność cieplna ścian pomiędzy mieszkaniami
    jest na tyle duża, że w mieszkaniu, w którym mieszkałem parę lat temu
    mogłem w zimie spokojnie pozakręcać wszystkie grzejniki i temperatura
    nigdy nie spadła poniżej +16C (ciepłe bamosze, wełniany sweterek i można
    spokojnie przezimować). Oczywiście odbywało się to kosztem wzrostu
    zużycia ciepła w mieszkaniach otaczających moje. Czyli aby zapewnić
    wiarygodny pomiar zużycia ciepła przez dany lokal, należałoby...
    wysadzić to wszystko i zbudować od nowa zapewniając w pierwszej
    kolejności możliwie doskonałą izolację cieplną między mieszkaniami, a
    dopiero potem można dalej kombinować.

    Kiedyś była koncepcja pomiaru nie tyle zużycia ciepła, co tzw. komfortu
    cieplnego. Miało działać na zasadzie prostej "kamery termowizyjnej"
    mierzącej średni rozkład temperatury w pomieszczeniu. Ale i ten system
    miał swoje wady (oprócz znacznie wyższej ceny od podzielników).


    Pozdrawiam
    Grzegorz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1