eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLiczniki kaloryferowe › Re: Liczniki kaloryferowe
  • Data: 2008-10-20 17:47:04
    Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 20 Oct 2008, Yyy wrote:

    > ale wlasciwie co mierza/wskazuja te podzielniki?
    > jaka jest ich fizyczna zasada dzialania?

    Fizycznie jest to przekręt, polegający na mierzeniu nie
    tego co trzeba.
    Mierzą z grubsza biorąc to o co pytałem - "całkę temperatury
    po czasie".
    Powód stosowaia: fakt, że *mierniki* ciepła zużytego (mierzą
    temperaturę *wody* wpływającej, wypływającej oraz jej
    przepływ) są dość drogie.
    Zostały więc dopuszczone jako "statystycznie dające wynik
    lepszy niż podział ryczałtowy".
    Ale ściśle rzecz biorąc, są to właśnie "wskaźniki" (a nie
    mierniki) i do tego nie ściśle tego, co trzeba.

    Objaśnienie "łopatologiczne": wszyscy szpece on instalacji
    podzielników, w okresie w którym przechodzono z rozliczenia
    ryczałtem ("wg powierzchni") na podzielniki, tłumaczyli
    tak: "masz jakieś tam zużycie, przykręcisz kaloryfer,
    podzielnik pokaże mniej - i mniej zapłacisz".
    To jest prawda.
    Nie mówili za tego: "masz jakieś tam zużycie i masz zimno,
    izolujesz okna i NIE PRZYKRĘCASZ KALORYFERA, bo CHCESZ
    MIEĆ CIEPLEJ!"
    I co teraz?
    Ano w takim przypadku zużycie ciepła nieco SPADA, za to
    wskazanie podzielnika nieco ROŚNIE...
    Prawda - "nieco". Ale mamy "2x nieco" licząc koszt
    zapłaty za kalorię :]

    >> i wtedy wychodzi kto ile grzal
    >
    > ale na jakiej podstawie "wychodzi"?

    Ano na takiej, że z podzielnika szacuje się "jak bardzo
    gorący był kaloryfer", zakłada jakąś tam średnią skuteczność
    odprowadzania ciepła (zależnie od rozmiaru kaloryfera)
    i pomijając drobniejsze czynniki (np. temperaturę
    w pomieszczeniu) szacuje ilość ciepła które "oddał".
    Przy okazji pomija się również czynniki "mniej drobne",
    takie jak opływ powietrza.

    Jak zaczniesz na kaloryfer dmuchać wentylatorem, to
    "średni odzysk ciepła" znacznie wzrośnie i to sąsiedzi
    zapłacą za nieprawidłowość pomiaru (i Twoje grzanie).
    Ale jak wpadniesz na głupi pomysł, aby na kaloryferze
    nie tylko wysuszyć ręcznik (póki mokry to kasuje ciepło
    nie gorzej od wentylatora i też sąsiedzi dopłacają
    za suszenie) ale go tam ZOSTAWISZ, to popełniasz ekonomiczne
    harakiri, płacąc za to, ze kaloryfer jest gorący - mimo
    ze nie oddaje ciepła :>
    Równie "dobrym" pomysłem jest powieszenie długich firanek,
    tak że przykrywają górę kaloryfera. Sąsiedzi będą wdzięczni ;)

    > bo coraz bardziej nabieram podejrzen,
    > ze te "liczniki" to zwykle ATRAPY :))

    Atrapy może nie. Ale "wskaźniki". Jakby dowolnemu technologowi
    zaproponować taki "pomiar", to wykopałby proponującego za drzwi :P
    Mam nadzieję że przybliżyłem Cię do pewności :)

    FYI: mam odrębne ogrzewanie w małym budynku, więc mogę sobie
    pozwolić na niezależną opinię :D, używanie podzielników
    mnie - nomen omen - ani ziębi, ani grzeje!
    Pamiętam że kiedyś był dość krytyczny opis przebojów AFAIR
    Roberta Tomasika z administracją (na Jego stronie), dali mu
    na piśmie AFAIR że zamontowanie radiatorów i dmuchanie wentylatorem
    nie zaniży wskazań :O, komentarze powinny być w archiwach
    grupy.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1