eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLicencja a UOKIK › Re: Licencja a UOKIK
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate1.onet.pl!niusy
    .onet.pl
    From: m...@o...pl
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Licencja a UOKIK
    Date: Thu, 04 Jun 2009 12:11:32 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 52
    Sender: k...@n...test.onet.pl
    Message-ID: <6...@n...onet.pl>
    References: <h080ra$ajb$2@srv.cyf-kr.edu.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate1.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate1.test.onet.pl 1244110292 31970 213.180.130.17 (4 Jun 2009 10:11:32
    GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 4 Jun 2009 10:11:32 +0000 (UTC)
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 95.49.103.49, 192.168.243.41
    X-User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; pl; rv:1.9.0.10)
    Gecko/2009042316 Firefox/3.0.10
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:591889
    [ ukryj nagłówki ]


    > A ja nie wierze w garbate aniolki. Jezeli krzak taki ten PATPOL
    > jest normalnym trollem patentowym, to za tym stoja duze pieniadze.

    Nie chciałem tego pisać, ale skoro już padło to stwierdzenie, to znaczy że nie
    jestem jakoś źle doń nastawiony tylko i wyłącznie przez moją sytuację. Zatem
    napiszę to z czym się powstrzymywałem.

    Po przechwyceniu przesyłki przez UC - urzędniczka celna wygmerała w instrukcji
    słowo MP3, podkreśliła, i z tym do kierownika UC, który poinformował Patpol -
    otrzymałem serię pism z UC (m.in. protokół pobrania próbki), a także "ostateczne
    przedprocesowe wezwanie do zaniechania naruszania patentu" w zaledwie 2 tygodnie
    po pobraniu próbki (wszyscy otrzymują takie samo pismo, to chyba formalność,
    zasłonka, bo i tak nikt z tym nie dyskutuje). To pismo to nic innego jak pismo z
    warunkami ugody, w którym żądali m.in. zapłaty 10 000 zł za "oprawę
    administracyjną", zniszczenie towaru, wycofanie ze sprzedaży towarów które już
    wprowadziłem do obrotu, etc. Wraz z pismem otrzymałem pięknie oprawione
    "pieczątką" upoważnienie Patpolu przez Philipsa o tym, że może go w pełni
    reprezentować, zawierać ugody, etc. Na pismo odpowiedziałem pisemnie - a jakże,
    do PatPolu. Odpowiedź mnie nie spotkała, za to przyszło orzeczenie sądu o
    zakazie importu i sprzedaży. Resztę argumentów Patpolu sąd odrzucił. Jakież było
    moje zdziwienie, gdy skontaktowałem się w końcu telefonicznie z Patpolem i
    zostałem poinformowany, że negocjacje prowadzi tylko i wyłącznie Philips!
    Porozumiałem się zatem z Philipsem (mail), który... zaproponował mi zupełnie
    inne warunki ugody niż Patpol. Wykup licencji (w sumie wyszło 940 zł/szt.), w
    tym zawierała się licencja, odszkodowanie oraz "koszty administracyjne" w wys.
    3500 Euro - to ostatnie ponieważ nie skontaktowałem się z Philipsem na początku
    sprawy (proste, kontaktowałem się z tym, kto mi proponował ugodę, czyli z
    Patpolem - natomiast w piśmie od Patpolu nie było informacji, że mam kontaktować
    się bezpośrednio z Sisvelem). Ew. Philips zaproponował zniszczenie towaru za
    opłatą 1000 Euro. Do dnia dzisiejszego nie wiem skąd się wzięły te wszystkie
    koszty - Philips twierdzi tylko, że oni nie muszą nic wyjaśniać, a warunki nie
    podlegają negocjacjom. :| Na koniec każdego maila miła Pani zaznacza tylko, że
    nadal ma nadzieję na polubowne rozwiązanie sprawy bez udziału sądu. Taki gest.

    Tak się składa, że pracuję dla firmy importującej towar z Chin (ale nie
    elektronika) i firma miała niegdyś przejście z samym Disneyem - sprawa, jak ją
    przeglądałem, toczyła się naprawdę tak, by całość załagodzić. Widać było, że
    Disney nie chce wydębić kasy, a dba o swój interes - tj. aby na rynek nie
    trafiały słabe jakościowo podróbki. Trefny towar odesłano do producenta, w
    zamian sprowadzając taki, który nic nie łamał. Disney nie wziął ani złotówki za
    całą sprawę.

    Sprawa Sisvel/Patpol śmierdzi mi cwaniactwem na kilometr. Zerżnąć "złodzieja"
    licencji i zniszczyć najlepiej zostawiając z niczym. Dlaczego mnie? Producenta,
    chińczyka przecież nie mają jak ruszyć... :|

    Sorry, musiałem to z siebie wyrzucić,
    bo szlag mnie trafia jak tylko o tym myślę.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1