eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLeniwy pracownikRe: Leniwy pracownik
  • Data: 2008-07-15 16:55:58
    Temat: Re: Leniwy pracownik
    Od: "toJo" <w...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:g5gk1k$j9k$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:g5gcaj$hdm$1@news.onet.pl toJo <w...@t...pl> pisze:
    >
    >> Możesz przenieść pracownika na inne stanowisko
    > Na 3 max miesiące w roku kalendarzowym.

    Przy wypowiedzeniu zmieniajacym na stałe.


    > Pracownik może się jednak nieszczęśliwie na ten czas rozchorować (może na
    > 2 razy tyle, ale po co?).

    Dla mnie niech choruje nawet ponad 1/2 roku wtedy moge go zwolnic w czasie
    "L4".


    > A za pierwsze 33 dni jego choroby (też w roku kalendarzowym) 80%
    > wynagrodzenia płaci mu pracodawca.
    > Płacąc jednocześnie komu innemu za wykonanie pracy "przeniesionego"
    > 100%...
    > Fantastyczny pomysł.

    Fatalnie to u ciebie z matematyką, po co mam zatrudniac kogos dodatkowego
    skoro ten chory i tak nic nie robił?

    >> U mnie było tak, że założyłem nowa firmę (już nie na
    >> siebie a na brata) w której zatrudniłem dobrych pracowników po paru
    >> miesiącach nowa przejęła wszystkie zlecenia a stara padła.
    > Spotkałem się z takim manewrem, choć nie w kontekście ZZ, lecz pracownicą
    > ciężarną.

    To w stosunku do ciezarnej nie było ładne ale watek nie o tym.

    > Warto swoja drogą, żeby w czasie likwidacji odwiedziły firemkę wszelkie
    > możliwe kontrole.

    Skad ja to znam? Donosy, pomówienia itp. ratuluję metod ale one nie dla
    mnie.


    >> "Związkowiec" dostał doskonałą opiję
    > Głodnemu chleb na myśli... ;)

    Głodujesz?

    >> jaki to zaangażowany i walczący o prawa pracownika
    > A kogo to obchodzi?

    Paru zainteresowanych się znalazło.

    Musisz jeszcze sporo poczytać, dorosnąć i poznać prawdziwe życie bo ono nie
    jest takie czarno białe jak sądzisz. Za kilka (no może przesadziłem - za
    kilkanaście) lat jak juz sie o tym przekonasz i zmądrzejesz może
    podyskutujemy ale póki co kończę bo szkoda mi czasu dla Ciebie.

    Pozdrawiam
    joto


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1