eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja z Belgii pomaga w LuxemburguRe: Kviat: państwa narodowe to już przeżytek
  • Data: 2021-11-02 15:53:57
    Temat: Re: Kviat: państwa narodowe to już przeżytek
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 2 Nov 2021 15:17:47 +0100, Olin wrote:
    > Dnia Tue, 2 Nov 2021 14:45:12 +0100, J.F napisał(a):
    >> Slupki jak najbardziej sa, moze tylko nie takie wysokie.
    >> https://goo.gl/maps/zMB428w196p1sowL9
    >
    > No właśnie, są małe więc - w przeciwieństwie do dorodnych slupów
    > pomalowanych w pasy - trudno je pomylić z "półfabrykatem wieszaka".
    >
    >> A jak bylo w 1982 ?
    >
    > We wrześniu 1982 bylem na Pilsku i po dojściu do granicy spotkałem WOP w
    > sile dwóch funkcjonariuszy, który wypytał mnie jaką mam mapę, a nawet ją
    > obejrzał z surową miną i puścił dalej, ale o wchodzeniu na słowacką stronę
    > nie było mowy.

    Wrzesien 82, to juz troche znormalnialo, aczkolwiek stan wojenny nadal
    trwal.

    > A tymczasem u nas w 2003 (sic!) takie rzeczy:
    > "Piątek, 11 lipca 2003
    > Na turystycznym przejściu granicznym na Kopie Biskupiej w górach
    > Opawskich stoi wieża, z której można podziwiać panoramę czeskich
    > Jeseników. Niestety budynek wznosi się po czeskiej stronie... 18 m za
    > granicą. Aby wejść na wieżę, trzeba więc mieć przy sobie paszport.
    > Do tej pory polscy turyści swobodnie, bez żadnych formalności, mogli
    > wchodzić na wieżę na szczycie Kopy Biskupiej. W tym roku straż
    > graniczna wyjątkowo skrupulatnie egzekwuje przepisy."
    > https://groups.google.com/g/pl.rec.gory/c/E1ybOsQi3H
    o/m/TW82q4FlMxQJ

    O to to ... no ale wszystko zgodnie z przepisami.
    Tylko jak mi sie morda smiala w podobnej sytuacji, jak sobie
    pomyslalem "a za pol roku was, ****, zwolnia".

    Zaraz ... paszport paszportem, ale jakze tak - poza przejsciem?

    > A w 2004:

    w lutym warto dodac

    > "Wlasnie wrocilem z nocnej wyprawy szlakiem granicznym od Stozka do
    > Czantorii. Do konca jednak nie doszlismy, bo...
    > Zaczaili sie na nas SG i po wylegitymowaniu kazali zejsc najblizsza droga w
    > dol. Na prosbe podania podstawy prawnej uslyszelismy tylko, ze szlak jest
    > niebezpieczny i on nie bedzie drugi raz wjezdzal skuterem zeby sprawdzic,
    > czy doszlismy, czy nie.
    > W wyniku prawie polgodzinnej bezowocnej dyskusji z naszym cytowaniem
    > przepisow prawnych (zawsze nosze je w plecaku, ale widac na nic sie zdaja)
    > o tym, ze pas drogi granicznej, ze tylko wojewoda moze zabronic w
    > szczegolnych przypadkach itp. nie doszlismy do niczego."
    > https://groups.google.com/g/pl.rec.gory/c/NUPGd0fBOD
    M/m/Bm5oOcY39xQJ
    > Jak widać, kulsonienie jest ponadczasowe.

    I tu sie wlasnie morda smieje - a za 3 miesiace na zasilek dla
    bezrobotnych :-)

    No ale tez - po ch* wchodzic na Czantorie w srodku nocy?
    Widoki podziwiac, czy co ? :-)


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1