eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej › Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
  • Data: 2010-11-26 07:20:02
    Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 26.11.2010 00:53, sundayman pisze:

    >> Dzieciaku... Zamiast pyskować należało wcześniej zadbać o odpowiedni
    >> porządek w papierach i np. zawrzeć stosowną umowę ze spółdzielnią.
    >
    > Drogi dziadku, jesteś już chyba trochę przemęczony, i nie czytasz ze
    > zrozumieniem.
    > Więc - specjalnie dla Ciebie przypomnę - że mam pisemną zgodę
    > spółdzielni. Dotarło ?
    > Czy może jeszcze raz powtórzyć ?

    Dziecko... Czytaj ze zrozumieniem. Ty piszesz, że masz zgodę (na
    postawienie drzwi/ścianki działowej/whatever). Ja pisałem o konieczności
    zawarcia stosownej umowy (na korzystanie z tak wydzielonego na wyłączne
    używanie miejsca).

    Przykład: w spółdzielni, gdzie kiedyś miałem mieszkanie, mieszkańcy
    parterów mieli przydzielone małe ogródki przy balkonach. I w regulaminie
    spółdzielni było wyraźnie napisane o _nieodpłatnym_ korzystaniu z takich
    ogródków. Gdyby nie było tego w regulaminie - potrzeba by była
    odpowiednia umowa na nieodpłatne korzystanie.

    W tym przypadku należało zawrzeć umowę na nieodpłatne korzystanie i np.
    zwrot kosztów inwestycji w przypadku postawienia przed wyborem
    likwidacja/wprowadzenie opłat.

    >> Tacy jak ty najpierw robią burdel, a potem narzekają, bo np. gazociąg
    >> idzie inną trasą niż w dokumentacji bo ktoś powiedział "co to komu
    >> szkodzi - skrócę sobie drogę tej rury".
    >
    > Coś wielce szanowny Pan lekko bredzi. Ten przykład ma się tak do sprawy,
    > jak logika postępowania rzeczonej SM do zdrowego rozsądku...

    Najwyraźniej twój rozumek jest zbyt mały, żeby zrozumieć coś innego, niż
    swoje tupanie nogami i płacz "ja chcę! ja chcę!".

    [ciach]

    >> Musisz. I nie możesz utrudniać korzystania z tego korytarza innym. Czy
    >> to podstawiając nogi, zastawiając wyjścia czy stawiając jakieś ściany.
    >
    > No, cóż obawiam się - że to jest kwestia dyskusyjna. W jekiej odległości
    > od drzwi wielce szanownego Pana
    > mogę usiąść ? 0.5m ? 0.7m ? 2m ?
    > Jakaś ustawa to normuje ? No, wielce szanowny Pan - jako miłośnik
    > poszanowania prawa powinien to wiedzieć ?

    Masz nie utrudniać. Czy utrudniasz - w razie sporu oceni to
    funkcjonariusz lub sąd.

    >> Na szczęście na to jest paragraf - dostaniesz grzywnę za zakłócanie
    >> spokoju, a jak będziesz uporczywy to może nawet do paki na parę dni
    >> trafisz.
    >
    > Ależ ja nie będę zakłócał spokoju :) Ma wielce szanowny Pan wątpliwości
    > co do tego, że mogę Panu drogiemu utrudnić życie
    > nie dając podstaw do "zakłócania miru domowego", "zakłócania spokoju" itp ?

    Już sam ten tekst będzie dowodem w sądzie, że twoje działania mają na
    celu złośliwe dokuczenie. A to też jest wykroczenie. Jeden z wielu
    uwzględnionych w przepisach wybrykach chuligańskich - podobnie jak
    zakłócanie spokoju

    >> I nie będę musiał anektować cudzego terytorium w celu stworzenia strefy
    >> buforowej.
    >
    > Strefę buforową, to sobie możesz, drogi dziadku - zgodnie z swoją
    > definicją stosowania prawa - zrobić w przedpokoju.
    > Ja sobie będę korzystał z przysługującej mi wolności korzystania z
    > twojego korytarza. O które to prawo tak dzielnie walczysz.

    Przykro mi - strefę buforową sobie zrobiłem duuuuuuuużo większą. Ale ja
    za ten bufor (swoją parcelę) zapłaciłem i płacę stosowne podatki.

    Ty, dzieciaku, robisz histerię, bo chcesz coś za darmo.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1