eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej › Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
  • Data: 2010-11-24 23:08:44
    Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
    Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Psioczysz na spoldzielnie a chyba nie do konca sprawe przemyslales
    > (bo zakladam ze choc przez chwile sie nad nia zastanowiles).

    Mam wrażenie, że chyba Ty się drogi kolego nie zastanowiłeś

    > sprawa jest prosta. Calosc majatku spoldzielni jest wlasnoscia jej
    > czlonkow. Tym samym kazdy z nich ma do tej wlasnosci jednakowe
    > prawa. Jesli wiec komus zachce sie poogladac panorame z okna na
    > klatce wysokiego pietra to ma do tego prawo.

    Jedyna rzecz, której nie może sobie ten "ktoś" pooglądać dokładnie i z
    bliska jest mój rower. Okno jest akurat na części ogólnie dostępnej.

    > o prosty przyklad na zrozumienie zagadnienia to prosze. Na terenie

    Niech kolega nie traktuje innych jak tępaków i nie tłumaczy rzeczy
    oczywistych.
    Tylko , że oprócz tego, że - jak sie obawiam - zagadnienie, mimo oczywistego
    idiotyzmu - jest zgodne sprawem, to istnieje jeszcze coś takiego jak
    społeczny uzus, oraz
    fakt, że wszelkiego rodzaju prawo ma służyć poprawie życia społecznego a nie
    odwrotnie.

    I ten uzus właśnie wskazuje na to, że jedyne osoby zainteresowane przez
    ostanie 20 lat łażeniem pod moimi drzwiami to bezdomni, akwizytorzy i
    złodzieje rowerów.
    I akurat oni nie zaliczają się do "wspólnoty mieszkańców".

    Ale ostatecznie chodzi o to, że niezależnie od formalnych "uzasadnień" -
    pomysł jest kretyński i społecznie szkodliwy. Nie wiadomo, czemu to ma
    służyć, poza "wykazaniem się"
    jakiegoś debila w administracji. Bo - zysków z tego spółdzielnia nie będzie
    miała żadnych albo prawie żadnych.

    Po rozmowach z sąsiadami wiem, że w najgorszym razie spółdzielnia sobie te
    zamki niech demontuje i pocałuje się w nos. Mówiąc delikatnie - lokatorzy to
    ujmują mniej delikatnie.
    Zakładam zatem, że w skali osiedla zysk (bo pewnie ktoś się zdecyduje
    jednakowoż) wyniesie może z 1000 zł.
    Natomiast szkoda społeczna polegająca na zmniejszeniu bezpieczeństwa oraz
    kradzieżach będzie wielokrotnie większa.

    Zatem, jeśli kolega zamierza tutaj uzasadniać tego rodzaju głupawe
    przedsięwzięcia, argumentami o "wyglądaniu przez okno" to niech sobie
    kolega daruje, bo to właśnie dzięki takim
    barankom bożym mamy w naszym pięknym kraju tak jak mamy.




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1