KrzysiekPP [###k...@N...op.pl.###] napisał:
>> konsulatem tam, gdzie obecnie przebywa. Potem upoważnienie przesyła
do
>> upoważnionej osoba, a ona dokonuje transakcji w jego imieniu przed
>> polskim notariuszem.
> Przy czym ... po ostatnich przekrętach z notariuszami i
nieruchomościami
> zaufanie do tej instytucji jest na tyle niskie, ze sprzedający na
widok
> takiego upoważnienia może się po prostu roześmiać.

A co sprzedającemu zależy, kto mu da pieniądze. Ewentualne kłopoty
będzie miał przecież nabywca, a nie sprzedający.